Policjant to dziś gatunek na wymarciu?

W regionie jest coraz mniej policjantów. System naboru poniósł całkowite fiasko: zaledwie co dziesiąty chętny przechodzi przez gęste sito.

Pod koniec ubiegłego roku w województwie kujawsko-pomorskim brakowało 290 policjantów. Na dzień 1 marca liczba wakatów wynosiła już 342. W samej tylko Komendzie Miejskiej Policji w Bydgoszczy, obsługującej obszar miasta i powiatu, zamieszkały przez ponad 400 tysięcy ludzi, wakatów jest 86. To obsada średniej wielkości komisariatu.

<!** reklama left>Wprowadzony niedawno nowy system naboru świeżych kadr w policji nie zdał egzaminu. Zamiast doprowadzić do zapełnienia wakatów dobrze przygotowanymi, młodymi ludźmi, sprawił, że wiele osób mogących zacząć pracę w policji, odchodzi z kwitkiem.

Na wielostopniowym, złożonym ze sprawdzianów teoretycznych i morderczych testów sprawnościowych, potyka się znakomita większość tych, którzy chcieliby swoją przyszłość związać z policją. Do naboru w grudniu ubiegłego roku zgłosiło się 607 osób. Zaledwie jednej na sześć udało się dobrnąć do końcowego etapu i pojechać na półroczny kurs do szkoły policyjnej. W ramach pierwszego tegorocznego naboru planuje się przyjąć 35 osób. Papiery złożyło zaś 512 osób, tak więc szansę na zostanie policjantem ma niecałe 7 procent chętnych. - Gdybyśmy przyjmowali około 50 procent chętnych, moglibyśmy od razu zlikwidować wszystkie wakaty - mówi nadkomisarz Jacek Krawczyk, rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy.

Komenda główna zaczęła już zdawać sobie sprawę, że zbyt wysoko zawiesiła poprzeczkę kandydatom na stróżów prawa. Przeprowadzony w ubiegłym roku - na zlecenie komendanta głównego - audyt procedury doboru najprawdopodobniej skłoni kierownictwo do złagodzenia kryteriów przyjmowania nowych ludzi. Na razie dziury w zatrudnieniu próbuje się łatać przyjmowaniem do służby młodzieży po służbie kandydackiej. Pod koniec ubiegłego roku w kujawsko-pomorskim garnizonie przyjęto 62 osoby po takim kursie.

Na razie nie zanosi się na zwiększenie liczby policjantów na ulicach, a co za tym idzie - zwiększenie poczucia bezpieczeństwa mieszkańców. Niewysokie zarobki, trudne warunki socjalne i stresująca praca sprawiają, że ze służbą żegnają się doświadzeni gliniarze. Zdaniem nadkomisarza Jacka Krawczyka, nie ma mowy o masowych odejściach. Dla przykładu - w tym roku z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy na emerytury odeszło pięciu policjantów.

Kiepskie zarobki nie zachęcają cywili do pracy w policji. Proces „ucywilniania” stanowisk w kadrach, administracji i logistyce idzie więc opornie. Dzisiaj w KMP Bydgoszcz cywile to ledwie 84 etaty na 1200 ogółem. Średnia płaca cywilnego pracownika policji wynosi 1000-1100 zł na rękę.