Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokerowa zagrywka dała brąz mistrzostw Europy! [WIDEO]

Krzysztof Wypijewski
Krzysztof Wypijewski
Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek
Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek P. Skraba
Pierwszego dnia halowych mistrzostw Europy w Belgradzie zaprezentowali się wszyscy lekkoatleci z Bydgoszczy.

Sporo nerwów kosztował nas konkurs tyczkarzy. Paweł Wojciechowski zaliczał kolejno 5.35, 5.50, 5.60 i 5.70. Tę ostatnią wysokość pokonał w drugiej próbie, co miało wpływ na jego dalsze posunięcia.

Potem zawiszanin zdecydował się na pokerowe zagranie: opuścił 5.75 i 5.80. Pierwsze dwa podejścia na 5.85 Wojciechowski miał nieudane i plasował się na 7. pozycji. Dopiero trzecia, ostatnia próba na tej wysokości okazała się skuteczna! To gwarantowało przynajmniej brązowy medal. I tak się skończyło, bo Wojciechowskiemu nie udało się zaliczyć 5.90.

AKTUALIZACJA

- Zrzutka na 5.70 popsuła mi konkurs. Patrzyłem na rywali i wynik 5.80 dawał 4-5 miejsce, a ja nie po to przyjechałem do Belgradu. Dlatego zdecydowałem się przenieść na 5.85. Dwie pierwsze próby były nieudane, ale potem powstałem niczym Feniks z popiołów! - mówił po zawodach Paweł Wojciechowski. - Od początku sezonu byłem szybki na rozbiegu; nawet za szybki, bo wtedy ciężko jest się wybić. Dziś nareszcie wszystko zagrało.

Złoto zdobył Piotr Lisek, srebro dla Greka Konstadinosa Filippidisa (obaj, podobnie jak zawiszanin, zaliczyli 5.85).

źródło: Press Focus/x-news

Pewnie przez eliminacje biegu na 1500 metrów przebrnął Marcin Lewandowski z Zawiszy. Finał w sobotę o godz. 20.18 (transmisja w TVP Sport i Eurosporcie 1).

AKTUALIZACJA

- Czułem dużą swobodę, wszystko było pod kontrolą. Potykałem się o własne nogi, bo tempo było dla mnie za wolne. "Przedmuchałem się" i w sobotę będzie ogień - zapewniał Lewandowski w rozmowie z TVP.

Do finału na 400 metrów nie zakwalifikowała się Iga Baumgart. Zawodniczka BKS Bydgoszcz w swoim porannym biegu eliminacyjnym była trzecia z czasem 53.52 i awansowała do półfinału jako tzw. szczęśliwa przegrana.

Wieczorem było gorzej. Rezultat 53.76 dał jej dopiero czwarte miejsce w trzecim biegu półfinałowym i koniec marzeń o finale.

- Pierwszy raz w karierze biegłam czterysta metrów dwa razy w ciągu dnia. Widocznie jestem takie chucherko, które nie jest do tego przygotowane [śmiech]. Mam nadzieję, że lepiej będzie w niedzielnej sztafecie i pobiegnę tak, jak we wcześniejszej fazie sezonu – mówiła w wywiadzie z TVP Iga Baumgart, która w tym roku w Toruniu uzyskała czas 52.17.

Niedzielna sztafeta 4x400 metrów o godz. 19.00 (transmisja w TVP 1).

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo