Czterdzieści złotych na rok - tyle zapłacić trzeba za każdego psa. Wyjątków nie ma - chyba, że się jest osobą samotną po 65 roku życia lub niepełnosprawną.
Od kilku dni inkasenci odwiedzają bydgoskie osiedla i przypominają o tym obowiązku. Czas na zapłacenie podatku za psa mija na końcu stycznia - przestrzega bydgoski Urząd Miasta. Wszystkie psy są opodatkowane, bez względu na rasę i gabaryty. Wiele osób ma jednak wątpliwości.
<!** reklama left>- Mieszkam przy Skłodowskiej -Curie, pieniądze zbierane były w sobotę, w siedzibie naszej spółdzielni przy ul. Koszalińskiej - mówi pani Maria. - Jestem osobą starszą i nie wiedziałam, czy też muszę płacić za mojego pieska. Poza tym, ja mam rasowego psa, a sąsiadka mieszańca i podobno za kundle nie płaci się podatku. Nikt nie potrafił mi udzielić odpowiedzi na żadne pytanie - oburza się kobieta.
Inkasenci zbierający podatek będą się umawiać na spotkania w wybranym miejscu bądź pukać do drzwi mieszkań. - W 2006 roku pieniądze zbierało sześciu inkasentów - mówi Beata Kokoszczyńska, rzeczniczka prasowa prezydeta Bydgoszczy. - W tym roku są to trzy osoby oraz przedstawiciele ADM i Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Każdego roku przesyłają do Urzędu Miasta wykaz osób, które posiadają psy, lecz nie zapłaciły stosownego podatku. Na tej podstawie, w oparciu o odpowiednią ustawę, wszczyna się postępowianie podatkowe, które ma na celu wyegzekwowanie wymaganej kwoty - dodaje.
W 2006 roku z tego tytułu do kasy miasta wpłynęło 200.393 złote. Pieniądze zasiliły budżet Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy. Co roku średnio sześć tysięcy bydgoszczan decyduje się na złożenie psiej daniny. Pozostali podatku płacić nie mogą, bądź nie chcą.
Obywatele, którzy chcieliby się jednak z obowiązku wywiązać mogą pieniądze wpłacić na konto Urzędu Miasta: Wydział Podatków i Opłat Lokalnych - 41 1320 1117 2040 0101 2000 0225.