Pod patronatem herbowego orła

W Kcyni narodził się pomysł współpracy z miejscowościami z białym orłem na czerwonym tle w herbie. Jest szansa na powstanie ich stowarzyszenia.

<!** Image 2 align=right alt="Image 36123" sub="Przedstawiciele herbowych miejscowości spotkali się na plenerowej imprezie pod Kcynią">- Na nasze zaproszenie przyjechali przedstawiciele pięciu takich gmin - informuje Ryszard Hanioszyn, przewodniczący Rady Miejskiej. - Na taki pomysł wpadł radny Józef Marosz i okazało się, że został on dobrze przyjęty.

Dobry pomysł

W całej Polsce jest 15 miejscowości z herbami podobnym do kcyńskiego. Na pierwsze spotkanie przyjechali goście z: Kargowej, Nieszawy, Obornik Wielkopolskich, Oleśnicy i Połańca.

- Zgodziliśmy się, że warto pomyśleć o powołaniu towarzystwa zrzeszającego nasze miejscowości - dodaje przewodniczący. - W jego ramach moglibyśmy wymieniać doświadczenia, wspólnie występować do władz centralnych, współpracować, dokonywać wymiany młodzieży. Kcynia, jako inicjator spotkania przygotuje teraz zasady takiej współpracy i sądzę, że za rok spotkamy się w szerszym gronie.

<!** reklama left>Goście nie kryli zadowolenia z pobytu w Kcyni.

- Piękny, prosty pomysł, który warto podjąć i kontynuować. Wszyscy mamy coś do pokazania.- mówił o spotkaniu i jego idei Edward Bobiński, przewodniczący Rady Miejskiej w Połańcu.

Kcyńska propozycja została dobrze przyjęta także w Nieszawie. - Dobry pomysł - nie ukrywał Andrzej Nawrocki, burmistrz Nieszawy. - Liczę, że nie skończy na pierwszym spotkaniu, a z czasem dołączą do nas kolejne miejscowości. Stowarzyszenie, o którym rozmawialiśmy, da możliwość nie tylko wymiany pomysłów i doświadczeń, ale też może zwiększyć nasze wpływy na to, co się dzieje w polityce regionalnej.

Siła przebicia

Podobnego zdania był Janusz Kłys, burmistrz Kargowej. O sensie dalszej współpracy, w formie zaproponowanej w Kcyni, przekonani są też samorządowcy z Oleśnicy. - Takie spotkania to ciekawy pomysł - powiedziała Edyta Małys-Niczypor, rzeczniczka Urzędu Miasta. - Zrzeszeni mają większą siłę przebicia niż działający w pojedynkę. Takie kolektywne, międzysamorządowe stowarzyszenie, które chcemy zawiązać, zwiększa szansę na skuteczną promocję naszych miast, a nawet całych regionów. Daje też szanse na sprawniejsze funkcjonowanie naszych samorządów na arenie krajowej. Liczę więc, że wizyta w Kcynii będzie początkiem długotrwałej i owocnej kooperacji.

Z pozytywnymi wrażeniami wyjechały też z Kcyni dwie przedstawicielki samorządu Obornik Wielkopolskich: Hanna Kniat i Krystyna Eichler. Taka zgodność opinii dobrze wróży przyszłości zapoczątkowanych w Kcyni spotkań. Czy tak będzie, przekonamy się już za rok.