Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pocałuje i po sprawie

Janusz Milanowski
Szkoda, że niektóre kobiety rywalizując, z mężczyznami, stają się szorstkie i bezpostaciowe.

Pisarz Janusz L. Wiśniewski w interesującej rozmowie z Janem Oleksym wspomina o tym, jak na zawsze obraziła go Kazimiera Szczuka. Pisarz pocałował ją w rękę podczas
programu telewizyjnego. Szczuka feministka zrewanżowała mu się tym samym. Wiśniewski (60 lat) został w ten sposób wychowany - jak przyznaje. Taki był savoir-vivre jego pokolenia. Pocałunek w dłoń był więc w tym ujęciu okazaniem szacunku kobiecie. Szczuka feministka zadrwiła z niego boleśnie. Błazeńskim rewanżem wdeptała w ziemię coś, do czego był przywiązany w głębi duszy, pewną tradycję i kulturę. - Tego jej nie przebaczę. Strasznie mnie ośmieszyła -
stwierdził.

Już w PRL uznano, że całowanie kobiet w rękę jest passe. Znaleziono na to nawet
określenie: cmok nonsens. Potem sprawę cmoka feministki tzw. pierwszej fali
zdemonizowały do granic absurdu, uznając go za przejaw ślinienia się samca, traktującego kobietę jak obiekt erotyczny. Tylko, że w ten sposób można obrzydzić pocałunek jako taki w ogóle. Pocałunek w dłoń często jest spontanicznym wyrazem fascynacji kobietą, którą mężczyzna chce zwyczajnie okazać. I proszę mi nie wciskać kitu, że kobiety wcale nie oczekują jej okazywania, gdyż przeczy temu cała historia mody. Po co te wszystkie odkryte ramiona, krótkie spódniczki, krótkie spodenki, szpilki? Nie mówiąc już o tym, że dłonie kobiet są zwyczajnie piękne. Sposób, w jaki mężczyzna je całuje, wiele mówi o jego naturze, o emocjach, sposobie przeżywania uniesień, kulturze osobistej. Na przykład Jarosław Kaczyński aż cztery razy w ciągu kwadransa pocałował w dłoń moją rzymską przyjaciółkę, gdy ta podczas beatyfikacji Jana Pawła II robiła mu make up przed wejściem na wizję. Pocałunek to pierwszy znak, że zrobiła na mnie pani ogromne wrażenie. Sygnałów można odczytać mnóstwo; również i tych wskazujących na naturę chama.

Przyznam, że całowanie w rękę jest nonsensem w wielu miejscach, np. w pracy. Czynię tak tylko w wyjątkowych sytuacjach i nigdy, gdy witająca się ze mną kobieta sama nadstawia dłoń jak do wasala, co jeszcze jest dość częste. Zauważyłem, że wiele kobiet jest uzbrojonych, gdy witają się z mężczyzną. Podają sztywno rękę, żeby tylko facetowi do łba nie strzeliło całowanie. Jednak większość czyni to w sposób
elegancki, pozostawiający mężczyźnie wybór, bo jeśli ten - jak Janusz L. Wiśniewski - ma taki zwyczaj, to nie ma sensu robić z tego tragedii. Pocałuje i po sprawie. Ja zawsze będę przepuszczał kobietę w drzwiach i odsuwał krzesło w restauracji, bo tak z kolei mnie wychowano. Tymczasem nawet z powodu tych prostych gestów spotyka mnie czasami agresja. Szkoda, że niektóre kobiety, rywalizując z mężczyznami, stają się szorstkie i bezpostaciowe. Podobnie jak toruński pisarz nie daruję im tego, że pocałunek to dla nich tylko wymiana płynów. Zagadałem raz panią profesor przed nudną lekcją chemii. - Co jest ważniejsze: sztucznie przeprowadzona i udana biosynteza białka, czy pocałunek? - zapytałem. Siwa pani spojrzała uważnie spod okularów. - Proszę państwa. Ludzkość nie potrafi przeprowadzać tak doskonałych biosyntez białek, które byłyby w stanie sprostać naturze pocałunku - odpowiedziała poważnie. - A ty, Milanowski, chodź do tablicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!