PO bierze fotel. W sztabie Platformy zastanawiano się... nad wtorkową sesją sejmiku

Najbardziej znane twarzy bydgoskiej Platformy Obywatelskiej pojawiły się na wieczorze wyborczym Rafał Bruskiego w Marinie na Wyspie Młyńskiej. Do Bydgoszczy przyjechali marszałek Sejmu Radosław Sikorski, minister Teresa Piotrowska, a także poseł Paweł Olszewski, niedawno wybrani radni wojewódzcy i miejscy oraz sympatycy i działacze PO. Dawało się wyczuć nastrój nerwowego oczekiwania, ostatnie sondaże i ofensywa wyborcza Konstantego Dombrowicza zasiały niepokój w szeregach Platformy.

Gdy jednak na telebimie zaczęto pokazywać wyniki drugiej tury wyborów z Warszawy, Poznania, Wrocławia i kilku innych miast (o Bydgoszczy tradycyjnie telewizje zapomniały), na sali wybuchła radość. Kandydaci PO wygrywali w cuglach, co uznano za dobry prognostyk przed ogłoszeniem bydgoskich rezultatów. Jako pierwszy wyniki z dwóch komisji wyborczych otrzymał senator Jan Rulewski.
- Uwaga, proszę o ciszę, w mateczniku Konstantego Dombrowicza nieznacznie, ale wygrywa Rafał Bruski - oświadczył senator.
Jako że w wyborach startowało tylko dwóch kandydatów, najmniejsze komisje, zlokalizowane w obwodach zamkniętych i na niewielkich osiedlach, już kilkanaście minut po 21 przekazywały swoje wyniki. Można było zauważyć, że powoli, ale systematycznie, Rafał Bruski zwiększa przewagę nad konkurentem.

- Poczekajmy przynajmniej na 2/3 wyników z komisji, jeszcze wszystko może się zdarzyć - mówił Michał Sztybel, do którego spływały doniesienia z komisji, które podliczyły już swoje głosy. - Na początku dostajemy wyniki z małych komisji z Łęgnowa czy Miedzynia. Tam Konstanty Dombrowicz osiągał dobre wyniki w 1 turze, a skoro prowadzi Rafał Bruski, to bardzo dobry znak.

W miarę spływania wyników oczywiste stawało się, że zwycięzcą wyborów zostanie Rafał Bruski, otwarte zostaje pytanie, w jakim stylu. Trudno było jednak nie odnieść wrażenia, że zainteresowanie najważniejszych postaci PO szybko przerzuciło się z wyników prezydenckich na dzisiejsze posiedzenie sejmiku województwa.

Radosław Sikorski, Paweł Olszewski, Teresa Piotrowska, dr Zbigniew Pawłowicz i Rafał Bruski szybko zniknęli w zaciszu jednego z gabinetów. - Ustalają taktykę na dzisiejsze posiedzenie. Wszystko było już dogadane, ale Toruń nie chce wywiązać się z umowy - mówił jeden z działaczy PO.