Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plac Wolności ma się zmienić. Właściciele kwiaciarni niepokoją się o swój los

Anna Stasiewicz, (MM)
Zapowiedzi urbanistów co do kształtu placu Wolności wywołały niepokój u właścicieli kiosków z kwiatami. Tymczasem pawilony i tak muszą zniknąć, bo ma zacząć się budowa zbiornika retencyjnego.

Wszystko zaczęło się od wpisu Anny Rembowicz-Dziekciowskiej, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w internecie. „Bydgoszcz pięknieje z każdym dniem, czas pomyśleć o placu Wolności i nawierzchni ul. Gdańskiej (przynajmniej od ul. Focha do Placu). Chodnik powinien prowadzić prosto, (formuła istniejących tu budek kwiatowych już się wyczerpała). Jeden z najważniejszych placów w Bydgoszczy powinien zmienić swój wizerunek”.

Dyrektor MPU wymienia, co jej się w tym miejscu nie podoba. - To, że idąc ulicą Gdańską, wchodzę prosto na parking. Nie podoba mi się obecne usytuowanie pomnika. Na placu Wolności powinno być też więcej zieleni - przekonuje.
Tymczasem właściciele kwiaciarni nie dyskutują o tym, jak ma wyglądać w przyszłości plac Wolności, a o tym, że budki mają zniknąć.

- Ludzie są po prostu zbulwersowani. Wygląda na to, że decyzja już zapadła. To oburzające, że my, którzy powinniśmy dowiedzieć się jako pierwsi, zostajemy poinformowani przez naszego klienta. Nie było żadnych podejrzeń. Dlaczego to było przed nami ukrywane? – mówi Karolina Pasińska, właścicielka jednego z pawilonów na pl. Wolności. Jak dodaje, w środę razem z pozostałymi właścicielami kwiaciarni próbowała rozmawiać z dyrektor MPU.

- Nie chcę, żeby dyskusja poszła akurat w tym kierunku - tłumaczy nam tymczasem Anna Rembowicz-Dziekciowska. - Zaproponowałam jedynie dyskusję na temat tego, jak powinien się zmienić plac Wolności. Uznałam, że jest na nią czas, bo za kilka miesięcy na placu Wolności i tak ma rozpocząć się budowa zbiornika retencyjnego. - To dobry moment, aby pomyśleć o nowych rozwiązaniach odnośnie placu - uważa.

Anna Rembowicz-Dziekciowska wyjaśnia, że obecnie obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie dopuszcza budowy kiosków na placu Wolności. Ponieważ jednak przepisy nie działają wstecz, obecne stoją. Jeśli jednak zostaną usunięte, bez zmiany planu nie będzie można postawić w tym miejscu nowych.

A właściciele poddać się jednak nie zamierzają. Kilka dni temu zaczęli zbierać podpisy pod petycją, którą zamierzają skierować do prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego. Chętnych do podpisania się pod nią nie brakuje. - Ludzie bardzo chętnie do nas przychodzą. Te budki mają swój klimat. Nie mówiąc o tym, że takiej formuły jak tu nigdzie indziej już się w Bydgoszczy nie spotka. Nie mówiąc o tym, że jesteśmy jedyną kwiaciarnią w mieście otwartą od godz.7 do 21, a czasami do 22 - twierdzi pani Roksana, właścicielka jednej z kwiaciarni. - Petycja to nasza jedyna nadzieja. Chcemy się spotkać z panem prezydentem. Jeśli likwidacja dojdzie do skutku, wielu ludzi straci pracę. Są tu starsze osoby, którym do emerytury dużo nie brakuje. Przecież nie otworzą już teraz swojej działalności.

Jak mówi pan Marek, mąż jednej z właścicielek, drzwi jeszcze nie są zamknięte. Jednym z możliwych rozwiązań, które proponuje, jest zmiana kształtu zbiorników. - Na taki pomysł wpadliśmy już kilka miesięcy temu. Wysłaliśmy do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji szkic z propozycją wprowadzenia takiej zmiany. Usłyszeliśmy, że nie jest to niemożliwe. Oficjalnej odpowiedzi jednak nie otrzymaliśmy – mówi pan Marek. - Innym rozwiązaniem jest przesunięcie budek z kwiatami w stronę parkingu o trzy metry. Dzięki temu zbiorniki nie kolidowałyby z kwiaciarniami. Teraz wszystko w rękach urzędników.

- Potwierdzamy, że na placu Wolności zostanie wybudowany jeden z 66 zbiorników retencyjnych, których zadaniem będzie gromadzenie wody deszczowej, by móc ją wykorzystać np. w okresie suszy. Budowa zbiornika na placu Wolności planowana jest w przyszłym roku i będzie wymagała przeniesienia znajdujących się w tym miejscu budek z kwiatami w inne - wskazane przez właścicieli miejsce. Zgodnie z planem, prace przy budowie zbiornika mają zakończyć się w czerwcu przyszłego roku - informuje Marek Jankowiak, rzecznik miejskich wodociągów.

I informuje: - Budowa zbiorników retencyjnych to jeden z elementów projektu modernizacji sieci kanalizacji deszczowej przygotowanego przez MWiK pn. „Budowa i przebudowa kanalizacji deszczowej i dostosowanie sieci kanalizacji deszczowej do zmian klimatycznych na terenie Bydgoszczy”. Ze względu na innowacyjny i kompleksowy charakter bydgoski projekt uzyskał dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej. Dzięki jego realizacji ulewny deszcz nie będzie uciążliwością dla mieszkańców, zmniejszą się podtopienia, a nadmiar wody deszczowej będzie mógł być wykorzystywany np. do podlewania terenów zielonych.

Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy: - Po zakończeniu wszystkich prac w obszarze Starego Rynku, zostaną poddane weryfikacji pozostałe nawierzchnie bydgoskich ulic śródmiejskich. Przy podejmowaniu ewentualnych decyzji związanych z rewitalizacją, ważną rolę będzie odgrywała dostępność środków unijnych na ten cel w nowej perspektywie finansowej. Oczywiście, prace musiałyby zostać poprzedzone projektem, lub wcześniej - konkursem architektonicznym, uwzględniającym aktualny miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Plac Wolności ma się zmienić. Właściciele kwiaciarni niepokoją się o swój los - Gazeta Pomorska