Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijane bestie w ludzkiej skórze

Jarosław Hejenkowski
Ukradli króliki, by je sprzedać. Gdy nikt nie chciał ich kupić, zaczęli je masakrować. Część udało się uratować, bo o oprawcach powiadomili policję inowrocławianie.

Ukradli króliki, by je sprzedać. Gdy nikt nie chciał ich kupić, zaczęli je masakrować. Część udało się uratować, bo o oprawcach powiadomili policję inowrocławianie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 26121" >Zdarzenie miało miejsce przedwczoraj po południu. Czterech pijanych mężczyzn włamało się do klatki z królikami w posesji na skrzyżowaniu ulic Młyńskiej i Orłowskiej. Ukradli sześć zwierząt.

To są bandyci

- Próbowali je sprzedać, ale mężczyzna, do którego poszli, nie chciał kupić królików. Poszli więc na stadion Goplanii i tam zaczęli je zabijać, rzucając o ścianę i drzewa - mówi nadkomisarz Roman Raczkowski z inowrocławskiej policji.

Oprawców zauważyli inowrocławianie, którzy natychmiast powiadomili Straż Miejską. Funkcjonariusze zatrzymali całą czwórkę oraz uratowali od niechybnej śmierci trzy króliki. Sprawę przejęła inowrocławska policja.

- To są wręcz bandyci - ocenia ich zachowanie szef inowrocławskich Animalsów, Grzegorz Kwiatkowski.

Wczoraj mężczyźni zdołali już wytrzeźwieć i składali zeznania. Będą odpowiadali za włamanie i kradzież oraz złamanie przepisów wynikających z ustawy o ochronie praw zwierząt. Wymienia ona, między innymi, przypadek „szczególnego okrucieństwa zabijającego zwierzę”. Wtedy sprawca podlega karze do roku więzienia lub grzywnie. Postępowanie kończy się najczęściej na tej ostatniej, choć bywało już w Polsce, że szczególnie okrutni mordercy zwierząt trafiali do więzienia.

Nadkomisarz Roman Raczkowski jest pozytywnie zaskoczony postawą mieszkańców.

<!** reklama left>- Nie dość, że szybko zawiadomili odpowiednie służby, to jeszcze sami zgłosili się na świadków - mówi.

Na Kujawach zdarzają się przypadki katowania zwierząt. Najczęściej sprawcy pozostają anonimowi. Tak jak choćby w przypadku kotów trutych na terenie ogródków działkowych na obrzeżach miasta.

Co roku na wiosnę

Najsłynniejszy spór o zwierzęta w Inowrocławiu ma miejsce od kilku lat wiosną. Wtedy obrońcy zwierząt kłócą się z urzędnikami o to, czy należy niszczyć gniazda gawronów w okolicach Solanek. Zdania są podzielone, a konflikt bywał tak gorący, że raz sprawa trafiła nawet do sądu.

- Jednak takie przypadki znęcania się i zabijania zwierząt nie są na szczęście zbyt częste - ocenia Grzegorz Kwiatkowski.

W ubiegłym roku była jednak sprawa sądowa przeciwko mieszkańcowi Janikowa, który skatował swojego psa. Został ukarany grzywną. Pieniądze otrzymał działający od czterech lat w Inowrocławiu klub Animalsów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!