Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies może załatwiać się na trawniku tylko przy bloku jego właściciela?

Marta Mikołajska
Mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Skłodowskiej-Curie poprosili o wyprowadzanie psów wyłącznie wokół bloków, w których mieszkają właściciele pupila.
Mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Skłodowskiej-Curie poprosili o wyprowadzanie psów wyłącznie wokół bloków, w których mieszkają właściciele pupila. Nadesłane
O interwencję poprosiła nas bydgoszczanka. Na jednym z bloków na Bartodziejach pojawiła się prośba – skierowana przez mieszkańców budynku – o to, by na „ich” terenie nie wyprowadzać psów. Kartka zniknęła prawie tak szybko, jak się pojawiła, ale wątpliwości pozostały.

„Prosimy o wyprowadzanie swoich psów wokół bloków, w których Państwo mieszkacie. Plac zieleni należy terytorialnie do mieszkańców bloku 88 (zgodnie z opłatami wnoszonym za ten teren i postanowieniami prawnymi). (...)”. Taka informacja pojawiła się przy jednym z bloków przy ul. Skłodowskiej-Curie.

Mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Skłodowskiej-Curie poprosili o wyprowadzanie psów wyłącznie wokół bloków, w których mieszkają właściciele pupil
Mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Skłodowskiej-Curie poprosili o wyprowadzanie psów wyłącznie wokół bloków, w których mieszkają właściciele pupila. Nadesłane

Duże poczucie własności

O komentarz poprosiliśmy Jarosława Skopka, prezesa SM Zjednoczeni. Jak twierdzi, zapis w regulaminie spółdzielni dotyczący psów mówi jedynie, że właściciele są zobowiązani do wyprowadzania ich na smyczy, w kagańcu i sprzątania po nich. Nie ma podstaw prawnych, by psa trzeba było wyprowadzać wyłącznie wokół bloku, w którym mieszka właściciel pupila.

- Każda nieruchomość jest odrębna, w związku z tym niektórzy mieszkańcy mają bardzo duże poczucie własności. Przypuszczam, że stąd kartka z taką prośbą – mówi Jarosław Skopek. Prezes spółdzielni dodaje, że podobnie wygląda w kwestii parkowania.
- Nie ma w naszym regulaminie zapisów, które zakazywałyby parkowania w danym miejscu osobom spoza spółdzielni. Inaczej to wygląda, kiedy teren jest wygrodzony. Wtedy osoba „z zewnątrz” nie wjedzie tam samochodem, ani nie wejdzie z pieskiem. Dlatego wielu mieszkańców dąży do takiego rozwiązania – dodaje nasz rozmówca.

Problem z parkowaniem pojawia się też w innych miejscach, np. w Fordonie.
- Jakiś czas temu sąsiadka próbowała mnie przekonać, że przed naszym blokiem tylko my możemy parkować – opowiada pani Ewa.

"Obcym" wstęp wzbroniony?

O to, komu wolno parkować na „spółdzielczym” parkingu, a komu nie, zapytaliśmy adwokata Grzegorza Hawryłkiewicza.
Jak mówi, spółdzielnie tworzą własny, wewnętrzny regulamin. I jako właściciel danego terenu, mogą taki zakaz wprowadzić. Inaczej, kiedy ostrzeżenia o zakazie parkowania brak.

- Ja, jako osoba trzecia, muszę wiedzieć o tym, że w danym miejscu nie mogę zaparkować. Nie mam też obowiązku mieć świadomości, że właśnie wkroczyłem na teren spółdzielni. Jeżeli nie ma żadnego ostrzeżenia, w mojej ocenie nie ma też przeszkód, by osoba „obca” mogła zostawić tam samochód – mówi Grzegorz Hawryłkiewicz.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera