Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy raz Rumaka z Zawiszą. W piątek o 18.00 na Gdańskiej mecz z Wisłą

Marek Fabiszewski
Mariusz Rumak (z lewej) i Kamil Drygas znają się dobrze z Lecha Poznań. W czwartek zasiedli obok siebie na konferencji prasowej przed meczem z Wisłą Kraków.
Mariusz Rumak (z lewej) i Kamil Drygas znają się dobrze z Lecha Poznań. W czwartek zasiedli obok siebie na konferencji prasowej przed meczem z Wisłą Kraków. Tomasz Czachorowski
W piątek o godz. 18.00 przed Mariuszem Rumakiem debiut z Zawiszą w meczu ligowym przeciwko Wiśle Kraków. A czy nowy szkoleniowiec bydgoszczan pamięta przeciwko komu zadebiutował w lidze jako 1. trener Lecha Poznań?

„Express” zapytał o mecz z 9 marca 2012 roku. Chcieliśmy zaskoczyć trenera Rumaka, a to właśnie on zaskoczył nas.

- Oczywiście, że pamiętam: z Wisłą Kraków, graliśmy na wyjeździe i było 0:0, czerwona kartka dla Możdżenia, mogę podać skład...

Ale to już nas nie interesowało. Bardziej to, czy taki wynik satysfakcjonowałby szkoleniowca dziś w meczu Zawiszy z Wisłą.

- To zależy. Jeśli Wisła by nas zdominowała, to wtedy taki wynik byłby cenny, ale gdybyśmy mieli sytuacje i je nie wykorzystali, to byłby niedosyt. Ja już w tym sezonie grałem przeciwko Wiśle, niestety przegrałem na Bułgarskiej 2:3.

Mariusz Rumak w Bydgoszczy jest dopiero półtora tygodnia. Czy ten czas wystarczył, aby rozpoznać dobrze zespół i przygotować go do meczu z Wisłą? Czy można się spodziewać jakichś zmian?

- Wcześniej miałem jakąś wiedzę na temat zespołu. Po pierwszych treningach wiele rzeczy się potwierdziło, nad innymi będziemy pracować - wyjaśnia szkoleniowiec. - Co do zmian, nie ma powodu, żeby wszystko przebudowywać. Stawiam na ewolucję, bo jak jest rewolucja, to muszą być ofiary. Zawisza, to na pewno grupa z charakterem, która lubi pracę. Oczywiście, jeśli trener w trakcie sezonu obejmuje drużynę, to znaczy, że do tej pory jej nie szło.

O pierwszych treningach z nowym-starym (w jego wypadku) trenerem mówił na konferencji prasowej Kamil Drygas, defensywny pomocnik Zawiszy.

- Zmieniły się treningi i jest nowa nadzieja. Jedni trenują więcej, inni mniej, w zależności od potrzeby. Każdy robi to, co do niego należy.

Zawisza ma za sobą sześć kolejnych porażek. Co na to piłkarze?

- Nie myślimy już o tych porażkach - zapewnia Kamil Drygas. - Teraz mecz z Wisłą. W ubiegłym sezonie zaczęliśmy dobrą serię od wygranej z nią 3:1. Nie wiem, czy teraz będzie tak samo. W tej lidze nie ma reguły, ale na pewno, tak jak wtedy, zagramy o trzy punkty.

W drużynie Wisły zabraknie w piątek pauzującego za kartki Arkadiusza Głowackiego, zastąpi go Michał Czekaj.

- Brak Arka, to duże osłabienie dla trenera Smudy. Długimi podaniami potrafił „uruchomić” Pawła Brożka. Teraz tego zabraknie. Oczywiście oni mają w składzie jeszcze wielu innych, bardzo dobrych piłkarzy, ale my przede wszystkim koncentrujemy się na swojej grze. Zawisza tracił za dużo goli, więc to jest pierwsze zadanie. Musimy też wykorzystywać więcej okazji, które zespół stwarzał do tej pory.

A jak wygląda sytuacja kadrowa Zawiszy? Łukasza Nawotczyńskiego czeka zabieg przywodziciela, po którym będzie pauzował około 8 tygodni. Podobna przerwa w grze czeka Rafaela Porcellisa, który ma problemy z więzadłem krzyżowym tylnym w lewej nodze, ale obejdzie się bez operacji.

Z kolei Herold Goulon i Michał Masłowski, którzy przeszli rehabilitacje po kilku zabiegach, będą gotowi dopiero za kilka tygodni. Natomiast bramkarz Wojciech Kaczmarek do treningów wróci dopiero w styczniu.

Mariusz Rumak prowadząc Lecha przyzwyczajony był, że grał mecze przy dużej frekwencji. Na trybunach stadionu przy Bułgarskiej zasiada regularnie 15-20 tysięcy, albo i więcej kibiców.

- Grałem już też mecze, gdy na trybunach było 40 tysięcy kibiców. Mnie to nie paraliżowało, moi piłkarze też nie odczuwali presji.

A jak to się ma do tego, że na mecze Zawiszy chodzi teraz mało ludzi, nawet 10 razy mniej niż w Poznaniu? Czy Mariusz Rumak odnajdzie się w tej „pustce”?

- Wiem, że jest teraz z tym problem na Zawiszy, ale ja zawsze wyznaje zasadę, że jak zespół będzie dobrze grał, zdobywał punkty i wygrywał, to kibice będą interesować się zespołem i liczniej chodzić na mecze. To jest teraz nasze zadanie i tym chcemy przyciągnąć kibiców na trybuny.

W piątek od 18.00 pierwsza okazja, żeby przekonać do siebie kibiców Zawiszy. Okazja dla trenera Rumaka i piłkarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!