Pieniądze leżą na torze

Poloniści narzekają, bo jeżdżą mało i nie zarabiają. Pojutrze będą mieli okazję podreperować swoje budżety.

<!** Image 2 align=right alt="Image 150891" sub="Jacek Woźniak poinformował „Express”, że w Lesznie da szansę Denisowi Gizatullinowi (z prawej) i nie zastosuje wariantu z zastępstwem zawodnika za Emila Sajfutdinowa. Z lewej Andreas Jonsson / Fot. Tadeusz Pawłowski">Jak na razie bydgoszczanie rozegrali zaledwie cztery z ośmiu zaplanowanych spotkań. Brak rytmu meczowego odbija się negatywnie nie tylko na ich formie, ale przede wszystkim finansach. Nie jest tajemnicą, że większość zawodników (wyjątkiem jest Andreas Jonsson) ma płaconą tzw. biegopunktówkę i jeśli nie jeżdżą, to nie zarabiają. Odwoływane mecze sprawiły, że część żużlowców ma teraz zaległości wobec tunerów i dostawców sprzętu.

W niedzielę bydgoszczanie będą mieli okazję podreperować swoje budżety. Na przeszkodzie nie powinna stanąć im aura, bo synoptycy zapowiadają na ten dzień bezdeszczową pogodę.

Bodziec finansowy jest bardzo ważny, ale czy okaże się wystarczający, aby nawiązać wyrównaną walkę z liderem tabeli?

<!** reklama>- Wobec absencji Emila Sajfutdinowa ciężko będzie wygrać na wyjeździe - nie ukrywa Jacek Woźniak, trener naszej drużyny. - Nie oznacza to jednak, że odpuszczamy już przed meczem. Mam nadzieję, że moi zawodnicy pokażą wolę walki, a spotkanie nie będzie tak jednostronne jak w Zielonej Górze [Polonia przegrała 29:61 - dod. red.].

Pozostałe mecze: Gorzów - Zielona Góra (17.00, transmisja w TVP Sport); Toruń - Częstochowa (19.00, transmisja w radiu PiK); Wrocław - Tarnów (przełożony na 27 czerwca).

Jutro zamieścimy dwa programy: Unia Leszno - Polonia oraz Grand Prix Danii