Pieczątkowy protest lekarzy

W aptekach pojawiły się pierwsze recepty z pieczątką „Refundacja do decyzji NFZ”. Farmaceuci różnie je potraktowali, stąd niektórzy pacjenci płacili za leki 100 procent.

Wczoraj rano w większości aptek w Śródmieściu nie było kolejek. Wielu pacjentów kupiło leki już w grudniu. Prawie nikt nie prosił o realizację recepty na refundowane farmaceutyki. Pierwsze recepty z „protestacyjną” pieczątką pojawiły się po południu.

- Miałam jedną - zdradza kierowniczka apteki położonej w okolicy Starego Rynku. - Była na niej zielona pieczątka, a recepta została wystawiona na leki przeznaczone dla osoby chorej psychicznie. Nie miałam ich, ale zamówiłam je. Zrealizuję tę receptę z pełną refundacją. Nie potrafię wytłumaczyć temu choremu, o co chodzi. Zaryzykuję.

W aptece „Pod Lwem”, jeśli na recepcie jest pieczątka, sprzedawane są leki za 100 procent wartości. Natomiast apteka „Alba-bis” przy ul. Gdańskiej nie realizuje takich recept, ponieważ jeszcze nie został podpisany kontrakt z NFZ. W fordońskiej aptece „Bajka” stosowane są najniższe z możliwych ulg. Chodzi o to, by ryzyko straty finansowej było jak najmniejsze.

<!** reklama>

Nie wszyscy lekarze wystawiali „protestacyjne” recepty. W Centrum Medycznym „Nad Brdą” przy Dworcowej rano było niewielu pacjentów. W poczekalni siedziało jedynie kilka osób, ponieważ specjaliści mieli wolne.

<!** reklama>

- To wszystko przez bałagan w przepisach - mówi Arleta Pawluczuk, zastępczyni dyrektora do spraw medycznych CM „Nad Brdą”. - Znaczna część lekarzy popiera ten protest. Kilkoro naszych pracowników także wystawia recepty z pieczątkami. Na razie żaden pacjent do nas nie wrócił. Oznacza to, że i takie recepty są honorowane. Na tablicach informacyjnych wywiesiliśmy spis aptek, w których realizowane są recepty refundowane.

Pracownicy centrum na bieżąco monitorują i uaktualniają informator. Elastycznie do sposobu wypisywania recept podchodzą także lekarze całodobowej przychodni Fundacji „Zdrowie dla Ciebie”. - Staramy się postępować logicznie - mówi Krystyna Kopa, prezes fundacji. - We wtorek odbędzie się spotkanie członków Bydgoskiej Izby Lekarskiej, od ich decyzji wiele zależy.

Przypomnijmy, że lekarze od wczoraj protestują przeciw przepisom, które nakazują im (pod groźbą kary) m.in. określanie wysokości refundacji leków. Zamiast tego, stawiają pieczątki, pozostawiając decyzję NFZ.