Pasażer musi wybrać

Brak honorowania biletów miesięcznych innych przewoźników zmusił PKS Bydgoszcz do zmiany rozkładu na trasie do Inowrocławia. Szykuje się kolejna walka o pasażerów.

<!** Image 3 align=none alt="Image 202861" >

Już w listopadzie ubiegłego roku kierowcy dawnego PKS-u Inowrocław przestali honorować bydgoskie bilety. Spółka z Bydgoszczy nadal jednak pozwala podróżować swoimi pojazdami osobom, które kupiły bilety w Inowrocławiu. To prawdopodobnie wkrótce się zmieni. - Teraz honorujemy jeszcze bilety inowrocławskie - mówi Dariusz Kruzel z Centrum Usług Przewozowych PKS Bydgoszcz. - Niewykluczone są jednak zmiany. Brak honorowania biletów przez inowrocławskiego przewoźnika wymusił między innymi zagęszczenie naszej siatki połączeń. Nie chcemy dopuścić do sytuacji, by nasi pasażerowie zdecydowanie dłużej czekali na przystankach. Wprowadziliśmy dodatkowo, między innymi, kursy przyspieszone. Autobusy tak oznaczone zatrzymują się w Nowej Wsi, Złotnikach Kujawskich oraz w Inowrocławiu.

<!** reklama>

PKS Bydgoszcz wprowadził jeszcze kilka udogodnień. - Wszystkie kursy są kierowane do pętli Mątwy na południu Inowrocławia. W ten sposób znaczna część podróżnych unika kłopotliwych przesiadek na autobusy komunikacji miejskiej. Na tę trasę wysyłamy lepszy tabor. Jest on młodszy i bardziej komfortowy od pojazdów konkurencji. Część pojazdów wyposażona jest w klimatyzację, co będzie miało znaczenie latem. Mamy też bardzo elastyczną taryfę. Nasi klienci, oprócz tradycyjnych biletów jednodnorazowych i miesięcznych, mają do dyspozycji bilety 10-, 20- i 30-dniowe. Liczymy, że zmiany przyciągną do nas nowych pasażerów nawet w sytuacji, kiedy nie będą honorowane nasze bilety miesięczne przez innych przewoźników - dodaje Dariusz Kruzel.

Zarząd Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego (czyli dawnego PKS Inowrocław) nie prowadzi rozmów z innymi przewoźnikami, dotyczących honorowania biletów, ze względu na problemy formalno-finansowe z tym związane. Poza tym formalnie firma nie może świadczyć przejazdów bezpłatnych. - Nie planujemy na razie żadnych zmian - wyjaśnia Marta Wiwatowska-Szczutkowska, kierownik biura zarządu KPTS. - Jednak cały czas pracujemy nad przygotowaniem jak najlepszej oferty. Od stycznia między innymi uruchomiliśmy bezpośrednie połączenia z Włocławka, Torunia, Rypina i Brodnicy przez Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Jesteśmy pierwszym przewoźnikiem, który umożliwił bezpośredni dojazd do tego szpitala z terenów podmiejskich i innych miast.**