Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Eugeniusz, zdaniem jego żony, zbyt późno otrzymał pomoc kardiologa

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Szpital Uniwersytecki nr 1 im. dr. A. Jurasza. Jego zadłużenie szacuje się obecnie na  około 200 milionów złotych
Szpital Uniwersytecki nr 1 im. dr. A. Jurasza. Jego zadłużenie szacuje się obecnie na około 200 milionów złotych Tomasz Czachorowski
Pani Elwira uważa, że jej mąż żyłby nadal, gdyby nie błąd lekarzy z oddziału ratunkowego „Jurasza”. Bydgoszczanka przekazała sprawę śledczym.

Pan Eugeniusz poczuł się źle rano, około godziny 10. - Był blady, czuł silny ból w klatce piersiowej
[break]

- wspomina ze łzami w oczach pani Elwira. - Zawiozłam męża do przychodni. Tam dostaliśmy skierowanie na kardiologię z rozpoznanym zawałem serca.
Wezwano karetkę, która przewiozła chorego do Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza. - Leżał na łóżku, nie został podłączony do urządzeń monitorujących czynności organizmu - twierdzi pani Elwira. - Nie podano mu leków, nie sprowadzono kardiologa, na oddziale był tylko rezydent.

Zdaniem bydgoszczanki, mąż powinien trafić do tzw. czerwonej strefy szpitalnego oddziału. Pan Eugeniusz przeszedł drugi zawał, był reanimowany.
- Za późno! - stwierdza roztrzęsiona pani Elwira i łamiącym się głosem dodaje, że gdyby mąż nie musiał tak długo czekać, miał szanse na przeżycie. - Oskarżyłam szpital o to, że w pierwszej godzinie pobytu męża w szpitalu nikt nie udzielił mu pomocy. Mąż miał 57 lat, chciał żyć, bo miał dla kogo...

Poprosiliśmy szpital o wyjaśnienia. - Niestety, nie możemy komentować sprawy, którą zajmuje się prokuratura - powiedziała naszej redakcji Marta Laska, rzeczniczka „Jurasza”.

Śledczy badają przyczyny zgonu pana Eugeniusza i sprawdzają, czy zasadne jest oskarżenie o nieumyślne narażenie chorego na utratę życia.
Sprawą, prawdopodobnie, zajmie się także Wojewódzka Komisja do spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!