Najpierw oglądamy Dawida R. Ma na sobie beżową więzienną kurtkę, jego ręce są skute kajdankami. Obok niego na kanapie siedzi kukła. W nocy z 12 na 13 listopada 2013 roku siedział tam 16-letni Kamil G. Chłopak uciekł z domu. Zatrzymał się u „Dudka”, gdzie spędził trzy dni, jak się okazało - ostatnie w swoim życiu.
- Po wyjściu tego młodego zostaliśmy w mieszkaniu w trzech - zaczął opowieść Dawid R. - W pewnej chwili, nie wiem za co, uderzyłem Kamila z otwartej ręki w głowę. Chwyciłem go, położyłem na podłogę, przekręciłem i uderzyłem z kopa. Kolega wziął wazelinę, kazał mi go złapać. Ściągnąłem mu spodnie, wyciągnąłem genitalia...
- Trudno mówić o skrusze, zważywszy na osobowości sprawców oraz skutek i okoliczności zdarzenia. To haniebny czyn - mówił nam w listopadzie 2013 roku ciężkim głosem Zbigniew Kozber, który kieruje Prokuraturą Rejonową w Nakle. Podczas oględzin miejsca zbrodni zabezpieczono, między innymi, noże i tasak. Podejrzani o dokonanie mordu przyznali się bez mrugnięcia okiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?