Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest opinia biegłych dotycząca obrażeń pobitego szczeniaka z Chełmży. Wyklucza wersję Bartosza D.

kad
Fijo przechodzi rehabilitację w Portugalii. Niestety cud nie nastąpił i pies będzie sparaliżowany.
Fijo przechodzi rehabilitację w Portugalii. Niestety cud nie nastąpił i pies będzie sparaliżowany. Fundacja dla Zwierząt Judyta
Wynika z niej, że pies został pobity tępym narzędziem. Opinia nie potwierdza więc zeznań podejrzanego, który twierdzi, że przewrócił się na szczeniaka.

Do toruńskiej prokuratury dotarła opinia biegłych w sprawie obrażeń, których doznał Fijo. Wynika z niej, że powstały na skutek uderzeń tępym narzędziem o niewielkiej powierzchni. - W szczególności biegli wskazali na pięść, kolano lub łokieć - mówi prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy prokuratora okręgowego w Toruniu. - Tym samym wykluczyli wersję podaną przez podejrzanego, z której wynikało, że przewrócił się na psa.

Jeszcze w tym tygodniu ma być gotowy akt oskarżenia przeciwko mieszkającemu w Chełmży Bartoszowi D. Grozi mu do trzech lat więzienia.

Fijo od kwietnia przebywa na rehabilitacji w portugalskiej lecznicy. Niestety cud, którego się spodziewano nie nastąpił. Na początku lipca psiak wraca do Polski. - Są delikatne postępy, ale to żmudna praca - czytamy w komunikacie udostępnionym na facebookowym profilu Fundacji dla Szczeniąt Judyta, pod opieką której znajduje się pies. - Natomiast wiemy już, że zostanie on psiakiem nietrzymającym moczu i kału oraz prawdopodobnie na wózku.

Fundacja rozpoczęła poszukiwania dla niego domu tymczasowego. - Po uregulowaniu sytuacji prawnej psiaka miałby zamienić się na dom stały. - Trzeba mieć świadomość zmieniania pampersów, odsikiwania oraz dalszej rehabilitacji - czytamy w dalszej części informacji.

Osoby chętne, mogą kontaktować się za pośrednictwem maila [email protected]. W opisie należy podać sytuację rodzinną i dane do kontaktu.

Przypomnijmy. Czteromiesięcznego pieska 27 stycznia 2018 roku znalazła w domu żona Bartosza D. Fijo miał wybite zęby, połamane żebra i połamany kręgosłup. Podejrzany o skatowanie własnego psa ukrywał się przed policją, a 2 marca został wydany za nim list gończy. 30-latek został zatrzymany w jednym z domów pod Toruniem tydzień później. Podczas przesłuchania twierdził, że przewrócił się na psa i kocha zwierzęta. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Bartosz D. opuścił areszt w maju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelmza.naszemiasto.pl Nasze Miasto