Różne są miary człowieczeństwa, ale chyba jedną z najważniejszych jest nasz stosunek do ludzi, którzy znaleźli się w potrzebie i oczekują pomocy od innych.
<!** Image 2 align=right alt="Image 37988" sub="Jedną z instytucji, które na przestrzeni wieków wspierały biednych w Świeciu był Kościół katolicki">Opieka nad osobami starszymi, biednymi i często już niesamodzielnymi ma w Świeciu długą tradycję. Wiemy, że w roku 1446 w Świeciu działał szpital dla biednych, do którego należało 6 tzw. bud chlebowych. Zyski ze sprzedaży pieczywa pozwalały na funkcjonowanie tej instytucji i umożliwiały udzielanie pomocy mieszkańcom średniowiecznego Świecia.
Szpital przy kościele
W roku 1725 Kazimierz Rogalski z żoną Katarzyną ufundowali domek dla chorych i niedołężnych wraz z niewielkim polem. Dodatkowo fundacja miała dochód z różnych, bliżej nieokreślonych czynszów, w wysokości 50 złotych pruskich rocznie.
<!** reklama left>Miejskie zapiski potwierdzają również istnienie niedaleko kościoła szpitala dla biednych. Miał to być duży budynek, wykonany w pewnej części z drewna oraz muru pruskiego i kryty dachówką. Jego fundatorem był burmistrz Świecia, Chryspian Bychme. Szpital mógł pomieścić 12 biednych, którymi opiekowała się jedna służebnica, a zarządcą był Jan Kaczorowski. Chcąc jednak skorzystać z usług oferowanych przez ten szpital, każdy, kto chciał zostać przyjęty, musiał wpłacić 30 złotych pruskiej monety. Jest to zapewne uśredniona opłata, gdyż jak podają zapiski z roku 1766, niekiedy pobierano większą lub mniejszą opłatę. Niemniej te 30 złotych pruskiej monety nie mogło być zbyt wygórowaną kwotą, skoro stać było ubogich na jej uiszczenie.
Chleba i pracy
Znacznie gorzej przedstawiała się możliwość pomocy ludziom ubogim i bezrobotnym po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w roku 1918. W marcu 1922 roku w Osiu doszło do rozruchów głodowych i demolowania sklepów spożywczych. W 1933 roku miały miejsce marsze bezrobotnych w Warlubiu, Komórsku i Nowem, kierujące się do Świecia. W ich wyniku dziewięciu spośród demonstrantów aresztowała policja. Próby pomocy tym osobom podejmowały władze starostwa, ale była to pomoc znikoma, gdyż na 1389 bezrobotnych w 1934 roku, mogło z niej skorzystać jedynie sto osób w ramach funduszu bezrobocia i pięćdziesiąt osób z tytułu pomocy doraźnej. Nie lepiej przedstawiała się sytuacja w roku 1936. Na 5142 osoby bez pracy na terenie powiatu, w samym Świeciu było ich aż 1595. Nie może więc dziwić fakt, że w grudniu tego roku bezrobotni oblegali ratusz w Nowem, a w styczniu doszło do kolejnych wystąpień w Świeciu. Powołano wprawdzie Powiatowy Komitet Wykonawczy Obywatelskiego Komitetu Zimowej Pomocy Bezrobotnym w Świeciu, ale nadal z pomocy korzystała tylko nieznaczna część osób, 427 na 3001.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas