Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nordic Monstrum czyli jak nie liczyć się z mieszkańcami

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Filip Kowalkowski
Ta inwestycja od początku nie miała dobrej prasy i passy. Zgoda na budowę potężnego Nordic Astrum tuż przy brzegu rzeki, kilometr od Starego Rynku dla wielu była widomym znakiem zwycięstwa milionów inwestora nad interesem publicznym.

Interesem, który oznacza swobodny dostęp do rzeki dla wszystkich i prawo do nieoglądania architektonicznych popisów w samym centrum miasta. Miasto od początku zajmowało stanowisko „w rozkroku” z jednej strony wskazując na brak prawnych możliwości zablokowania budowy, a z drugiej na potrzebę ambitnych projektów w naszym mieście.

Tym bardziej, że inwestor stał wcześniej za zbierającym dobre recenzje najdroższym adresem w Bydgoszczy - Nordic Haven. Trudno jednak nie mieć wrażenia, że miasto sprzyja inwestorowi. Jeszcze stara Rada Miasta Bydgoszczy, zdominowana przez PO-SLD zdecydowała we wrześniu o sprzedaży kolejnych trzech działek temu inwestorowi mimo, że nie wyjaśnił nawet, co chciałby na nich postawić. Wiadomo, że nowe działki mają wesprzeć projekt Nordic Astrum.

TUTAJ przeczytasz komentowany artykuł (kliknij)

Flesz - Smog skraca nam życie. Jesteśmy jak palacze!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Nordic Monstrum czyli jak nie liczyć się z mieszkańcami - Express Bydgoski