Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewolnicy bogactwa umierają ze strachu

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Posiadanie nawet największego majątku nie jest rzeczą zdrożną. Wielu majętnych ludzi nie marnuje przecież całego swojego życia na to, by za wszelką cenę gromadzić własne dobra.

Nic nie mam więc do tych, którzy zamawiają butelkę wina za kilka tysięcy złotych lub kupują whisky za 17 tysięcy.

Jeśli wierzyć w internetowe wieści, najdroższą, czterdziestoletnią whisky „Ballantine’s” za kwotę znacznie przekraczającą cenę wywoławczą 25 tysięcy złotych kupił pewien Polak - miłośnik owego trunku i właściciel sieci luksusowych barów. Co z nią zrobił, nie wiem. Mam tylko nadzieję, że zakup ten nie wiązał się z narażeniem siebie na stres.

Wspominam o stresie i strachu nie bez powodu. Dane mi było poznać wielu ludzi, którzy cierpieli, bo byli bogaci. Nie tylko dlatego, że cały swój czas poświęcali na powiększanie stanu konta.

Otóż pewna kobieta ze strachu przed złoczyńcami zrobiła ze swojego mieszkania fortecę: podwójne antywłamaniowe drzwi, sejfy ukryte w ścianach, podwójne okna, rolety antywłamaniowe, które zawsze były spuszczone i nie pozwalały wejść do wnętrza nawet słonecznym promieniom.

Pewien mężczyzna, właściciel sportowego ferrari, wartego mniej więcej półtora miliona złotych, wiele godzin spędzał patrząc przez okno. Pilnował swojego cacka. Nieważne dla niego było to, że samochód stał w specjalnie zabezpieczonym garażu. Przykłady mogę wyliczać bez końca - tylko po co? Wystarczą te dwa. Pokazują, jak łatwo można stać się niewolnikiem i umierać ze strachu przed stratą. Takich koszmarów nikomu nie życzę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!