Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawna Czytelniczka przekonuje, że nie zdążyła skasować biletu. Kontrolerzy twierdzą inaczej

(zet)
Tymon Markowski
To historia, jakich wiele. Schorowana osoba o kulach nie zdążyła skasować biletu. Kontrolerzy, mandat, odwołanie. Dziś zapłacić ma około 270 złotych. Jej dochód to 574 zł. Gdyby miała 22 zł mniej...

Nasza Czytelniczka, pani Grażyna, jest inwalidką II grupy. 8 kwietnia pojechała do siedziby Administracji Domów Miejskich.

- Jechałam tramwajem nr 2. Wsiadłam na rondzie Jagiellonów. Gdyby to był inny dzień, mniej bolałoby mnie biodro, z pewnością ten jeden przystanek przeszłabym. Tymczasem nie zdążyłam dobrze jeszcze stanąć, a już na wysokości Urzędu Wojewódzkiego dopadł mnie kontroler. Widząc, że jestem osobą starszą z kulą nawet nie zareagował, a bilet trzymałam w ręku. Nie pomogły żadne tłumaczenia.

Pani Grażyna ukarana została mandatem (płatnością za jazdę bez biletu - jak nazywa karę Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej) w wysokości 258 zł. Do firmy „Renoma”, której pracownicy przeprowadzili kontrolę, skierowała odwołanie. Odpowiedział Zarząd Dróg: - Wyjaśniam, że kontrolerzy rozpoczynają czynności sprawdzania biletów po upewnieniu się, że wszyscy pasażerowie wsiadający na przystanku skasowali bilety lub że zachowanie pasażerów nie wskazuje na zamiar kasowania biletów - brzmiała odpowiedź. Nałożoną opłatę utrzymano.

Nasza Czytelniczka pisała kolejne odwołania. Powoływała się na swoją niepełnosprawność i trudności z poruszaniem, przedstawiła zaświadczenia z ZUS o dochodach. Te wynoszą miesięcznie 574,28 zł otrzymywane z emerytury. Zamieszkuje w wynajmowanym lokalu, płaci 500 zł czynszu.

I te argumenty nie przekonały urzędników.

Wniosek o umorzenie należności został odrzucony. W uzasadnieniu czytamy:

- Postępowanie wyjaśniające wykazało, że nie zachodzą przesłanki (...) tj. ważny interes dłużnika, polegający na sytuacji społecznej lub finansowej, której zapłata długu bądź jego części zagraża egzystencji dłużnika. Dochód gospodarstwa domowego prowadzonego przez dłużniczkę (...) wynosi 574,28 zł, tym samym przekracza kwotę 542 zł stanowiącej kwotę kryterium dochodowe przyjmowane dla celów społecznych”.

Nasza Czytelniczka nie może się pogodzić z takim obrotem sprawy.

- Mam 65 lat i nigdy nie jechałam „na gapę”. Na nic moje tłumaczenia, że miałam bilet w ręku, i po prostu musiałam chwilę postać, żeby przeszedł ból. Ile może być metrów od ronda Jagiellonów do Urzędu Wojewódzkiego? Obrona kontrolerów słowami, że „kontrolę zaczynają, jak zobaczą, że pasażerowie skasowali bilety” jest śmieszna.

Zarząd Dróg Miejskich pozostawił pani Grażynie tylko jedną możliwość - rozłożenie opłaty dodatkowej na raty.(zet)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!