Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wie jakie błędy popełnia, ale płacić musi

Tomasz Skory
Nasz Czytelnik stara się dowiedzieć, dlaczego mimo licznych próśb, nikt nie chce mu powiedzieć, jakie błędy popełnia wypełniając testy dla kierowców.

Nasz Czytelnik stara się dowiedzieć, dlaczego mimo licznych próśb, nikt nie chce mu powiedzieć, jakie błędy popełnia wypełniając testy dla kierowców.

Artur Mikayelyan pochodzi z Armenii. Przyjechał do Polski w 1994 roku w poszukiwaniu zatrudnienia. Powiatowy Urząd Pracy skierował go na kurs dla zawodowych kierowców. Aby dostać pracę pan Artur musiał zdać test kwalifikacji wstępnej na pojazdy kategorii C. Jak dotąd, mu się to nie udało.

- Już cztery razy podchodziłem do tego egzaminu. Zawsze zdaję część wewnętrzną, organizowaną przez Polski Związek Motorowy. Ale jak dotąd, nie udało mi się zaliczyć egzaminu państwowego. A kosztuje on tysiąc złotych! - mówi Artur Mikayłyan. - Problem polega na tym, że gdy po ogłoszeniu wyników proszę o pokazanie mi moich błędów, to słyszę tylko, że mam się więcej uczyć.

<!** reklama>W 2003 roku Unia Europejska wprowadziła nowe wymagania dla kierowców zawodowych. Każdy z nich musi przejść kurs kwalifikacji wstępnej. Po ukończeniu szkolenia kierowca otrzymuje zaświadczenie potwierdzające odbycie kursu, które uprawnia go do przystąpienia do egzaminu przeprowadzanego przez komisję powołaną przez wojewodę.

- Egzamin przed komisją wojewódzką różni się od tego przeprowadzanego przez PZMot. Testy, które tam otrzymałem, mi nie wystarczają - skarży się pan Artur. - Mam płytę z pytaniami i podręcznik, ale na egzaminie pojawiają się inne zagadnienia. Prosiłem o właściwe materiały komisję, ale ich nie dostałem.

- Komisja omawia błędy na miejscu, każdy ma prawo do wglądu w swój własny test. Ale ten pan chce poznać wszystkie pytania, nie tylko swoje. Nie ma takiej możliwości - tłumaczy Zdzisław Drabent, przewodniczący wojewódzkiej komisji egzaminacyjnej. Dodaje również, że prowadzący szkolenia Polski Związek Motorowy ma swój własny system, który niekoniecznie musi się pokrywać z przebiegiem właściwego egzaminu. - Pytania przygotowuje Ministerstwo Infrastruktury. Część z nich jest zamieszczona w Internecie. Ale testy składają się nie tylko z pytań jawnych, ale i niepublicznych, których się nie udostępnia.

Przykładowe pytania egzaminacyjne można znaleźć na stronie www.mi.gov.pl. Test wstępnej kwalifikacji składa się z dwóch części: podstawowej i specjalistycznej. Pytania są zamknięte, należy wskazać jedną z trzech odpowiedzi. Cały egzamin trwa 45 minut.

- Zdawalność wynosi około 95 procent. Ciężko mi powiedzieć, czemu pan Mikayelyan nie może go zaliczyć. Może to ze względu na bariery językowe? - zastanawia się Zdzisław Drebent.

- Mam już polskie obywatelstwo, ale w oczach innych zawsze pozostanę obcokrajowcem, kimś obcym - smuci się pan Artur. - A błędów nikt mi dotąd nie pokazał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!