W przyszłym roku pewnie też staniemy w kolejkach do specjalistów. Nie powtórzy się jednak sytuacja sprzed dwóch lat, gdy przyjmowano tylko chorych w stanach zagrożenia życia.
<!** Image 2 align=right alt="Image 39485" sub="Najbardziej oblegani specjaliści to kardiolodzy, onkolodzy i endokrynolodzy. Zwłaszcza pod koniec roku bardzo trudno dostać się do ich gabinetów">Końcówka roku to czas, kiedy dyrektorzy lecznic zawierają kontrakty na funkcjonowanie placówek przez kolejne dwanaście miesięcy. Inowrocławski Szpital Powiatowy im. dr. Ludwika Błażka podpisał już umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia i chociaż nie ma powodów do szczególnej radości, to nie jest tak źle, żeby pacjenci byli odsyłani z kwitkiem.
Najgorzej w naszym regionie na kontrakcie z Narodowym Funduszem Zdrowia wyszedł bydgoski szpital wojewódzki im. dr. Biziela, który zawarł umowę tylko na pół roku.
U nas lepiej
- My, na szczęście, nie mamy powodów do płaczu - uspokaja naczelny lekarz szpitala, Andrzej Nowakowski. - Kontrakt na przyszły rok jest bowiem na tegorocznym poziomie. Pieniądze, jakie dostaliśmy, pozwolą nam na poprawne funkcjonowanie, bez ograniczania liczby przyjęć - twierdzi nasz rozmówca.
<!** reklama left>To dobra wiadomość, bo oznacza, że nie będzie powtórki sytuacji sprzed dwóch lat, gdy na miejsce na szpitalnym łóżku mogli liczyć tylko chorzy w stanach zagrożenia życia. Pieniądze nie zostały jednak jeszcze rozdzielone na poszczególne oddziały i rodzaje zabiegów.
- Dopiero, gdy dokonamy takiego podziału będzie można określić, o ile skróci się czas oczekiwania na zabiegi planowe wszczepienia endoprotezy czy operację zaćmy, gdzie są najdłuższe kolejki - tłumaczy doktor Nowakowski.
Obietnice zamiast pieniędzy
Niestety, nowy kontrakt nie poprawi sytuacji w przyszpitalnych przychodniach. Do najbardziej obleganych specjalistów jak: kardiolodzy, onkolodzy czy endokrynolodzy nadal będą się tworzyć długie kolejki, a pod koniec roku wizyta w tych gabinetach w ogóle będzie niemożliwa, bo skończą się tak zwane limity.
- Pieniędzy zawsze będzie za mało, bo zawsze można zrobić coś więcej i lepiej. Pewnie nie będziemy w stanie spełnić wszystkich oczekiwań naszych pacjentów, niemniej jednak mogę zapewnić, że na pewno będziemy się o to starać - deklaruje Andrzej Nowakowski.
W najbliższych dniach dyrekcja szpitala zajmie się podziałem kasy na poszczególne oddziały i zabiegi. Na pewno nie będzie to łatwe zadanie i kierownictwo lecznicy, podobnie jak w rozmowach z Narodowym Funduszem Zdrowia, będzie musiało się wykazać elastycznością i umiejętnościami w zakresie prowadzenia negocjacji. Każdy z ordynatorów będzie bowiem chciał, jak najwięcej z tych pieniędzy uszczknąć dla siebie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA