Nie chcieli daleko jechać...

Trzyletni chłopiec został ranny w wyniku wypadku drogowego. Według ustaleń policjantów, dziecko, będące pod opieką nietrzeźwego ojca, potrącił pijany kierowca.

Policjanci z komendy w Świeciu zostali powiadomieni, że w Jeziorkach (gm. Drzycim) doszło do wypadku drogowego. Oficer dyżurny wysłał na miejsce policjantów z Drzycimia i wydziału ruchu drogowego. Mundurowi wstępnie ustalili przebieg zdarzenia. Wszystko wskazuje na to, że 47-letni mężczyzna wyjeżdżał fordem escortem spod sklepu. Nie zauważył, że w kierunku auta podbiega dziecko i potrącił je. Kierowca był pijany. W chwili zatrzymania przez mundurowych miał 2,48 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali też nietrzeźwego ojca trzyletniego chłopca. W czasie, kiedy doszło do wypadku, dziecko było pod jego opieką. Badanie trzeźwości wykazało, że miał 2,02 promila alkoholu. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Chłopiec przebywa w szpitalu.

<!** reklama>To niejedyny pijany kierowca w ostatnim czasie.

- Funkcjonariusze zatrzymali też pijanego kierowcę opla kadetta - informuje Marek Rydzewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - 27-letni mężczyzna miał w organizmie 2,7 promila alkoholu. Po sprawdzeniu w komputerowej policyjnej bazie danych, policjanci ustalili też, że od dwóch lat ma on zakaz kierowania pojazdami.

Kierowanie pojazdem po wypiciu alkoholu nie jest, niestety, niczym rzadkim. W 2005 roku po kieliszku pojazdy prowadziło 486 osób, w 2006 - 567, w 2007 - 569, w 2008 - 636, a do końca czerwca 2009 już 252, w tym 134 kierujących rowerami.

Jak wskazują statystyki, problem cały czas się pogłębia. Nie pomagają prowadzone przez policję akcje ani nakładane kary.

Konsekwencją jazdy samochodem w stanie nietrzeźwym jest chociażby możliwość pozbawienia kierowcy wolności do dwóch lat oraz nałożenia grzywny. Sąd może również odebrać takiej osobie prawo jazdy. Natomiast rowerzyście, który jeździ po spożyciu alkoholu, grozi kara do roku więzienia. Jeżeli ktoś złamie sądowy zakaz prowadzenia pojazdu, może trafić do więzienia na 3 lata. Za spowodowanie wypadku z ofiarą śmiertelną grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

- Jazda po kieliszku, szczególnie na wsiach, nie jest czymś dziwnym. Wielu ludzi na to nie reaguje. Ci, którzy zdecydowali się na jazdę po spożyciu, tłumaczą się zazwyczaj, że wsiedli za kółko, bo czuli się dobrze i nie chcieli daleko jechać - powiedział „Expressowi” Marek Rydzewski.