Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą ze sobą gadać

Krzysztof Drobiński
Od lewej: marszałek Piotr Całbecki, prezydenci Bydgoszczy Rafał Bruski i Torunia Michał Zaleski
Od lewej: marszałek Piotr Całbecki, prezydenci Bydgoszczy Rafał Bruski i Torunia Michał Zaleski Sławomir Kowalski
Porozumienia nie ma i w najbliższym czasie nie będzie - wynika z wczorajszego spotkania. By nie stracić 600 milionów złotych, marszałek rozpocznie zbieranie projektów od potencjalnych uczestników.

Przed wczorajszym spotkaniem w Urzędzie Marszałkowskim wiadomo było, że miała to być ostatnia szansa na osiągnięcie porozumienia. Kiedy przyszła wiadomość, że od początku na spotkaniu obecne będą mogły być media jasne stało się, że porozumienia nie ma.
[break]

Martwy punkt

- Negocjacje utknęły w martwym punkcie i nie możemy już czekać na ich wyniki - zaczął Piotr Całbecki, marszałek województwa. - Musimy pokazać Brukseli, czego oczekujemy i co chcemy uzyskać. Jednocześnie zwrócimy się do rządu, by wprowadził korekty w zarządzeniu o ZIT.

Obowiązujące dziś prawo nie przewiduje utworzenia w Kujawsko-Pomorskiem dwóch obszarów funkcjonalnych - bydgoskiego i i toruńskiego. W zarządzeniu funkcjonuje jeden, obejmujący oba miasta. Bydgoszcz starała się będzie, by treść regulacji zmienić tak, by w ramach ZIT funkcjonowały dwa obszary funkcjonalne.

Uzyskanie zgody z Warszawy jest kluczowe: bez niej, jeżeli nie zmienią się stanowiska Bydgoszczy i Torunia, nie będzie ponad 600 milionów złotych na ZIT. Co gorsza będziemy mogli zapomnieć o kolejnych miliardach przyznanych regionowi w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Są one potrzebne m.in. na wspieranie efektywności energetycznej (np. projekty wykorzystania energii odnawialnej) oraz wpieranie zintegrowanego transportu miejskiego (np. rozwój kolei BiT City). Dość powiedzieć, że wstępne projekty („projekty projektów” jak ktoś obrazowo określił) tylko w tych dwóch obszarach to ponad 2,1 miliarda zł. Oczywiście nie dostalibyśmy pieniędzy na wszystko, ale sumy oddają konieczność osiągnięcia porozumienia.

Mówili o niej dużo i marszałek, i wójtowie gmin, które utworzyć mają ZIT wspólnie z Bydgoszczą i Toruniem.

Wicemarszałek Michał Korolko zapowiedział, że urząd skorzysta ze swych uprawnień i ogłosi nabór projektów. - Kiedy dokonamy naboru projektów być może otworzy się przestrzeń do negocjacji.

Róbcie swoje

- Odebrałem pana słowa jako „Róbcie swoje, a my podejmiemy decyzję”. Zgadzam się z marszałkiem, że dziś nie dojdziemy do porozumienia -mówił zachowując duży spokój Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. - Proponuję postawić na dwa uzgodnione już ZIT - one się nie wykluczają. Jeżeli będziemy mówili wspólnie, być może rząd nas wysłucha. Samej Bydgoszczy słuchać nie chciał. Tymczasem w Lubuskiem pozwolił na dwa ZIT.
Ani kroku ustąpić nie chciał również Michał Zaleski, w ostrym tonie atakujący bydgoskie propozycje. - To pozwoli województwu wyjść z twarzą. Jednak wyjdą z nią ci, którzy zaproponowali rozwiązania niedemokratyczne - grzmiał prezydent Torunia. - Dla mnie jest nie do przyjęcia tytuł uchwały, nie do przyjęcia fakt, że szefem organu wykonawczego i kontrolnego ma być prezydent jednego miasta, a decyzje mają zapadać bez konsensusu.
Już niebawem ciąg dalszy opery mydlanej za minimum 600 mln. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera