Nauka też może być trendy

Na egzaminach na zakończenie szkoły uczniowie z regionu wypadli bardzo słabo. - Zacznijmy tworzyć modę na naukę, a będzie lepiej - przekonują specjaliści.

Wyniki egzaminów szóstoklasistów uplasowały Kujawsko-Pomorskie na ostatnim miejscu w kraju. Gimnazjaliści wypadli tylko nieco lepiej, przez co nasz region znalazł się na przedostatnim miejscu ogólnopolskiego zestawienia. Wczoraj pracownicy kuratorium oświaty i Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku spotkali się z przedstawicielami gmin, by podyskutować o tym, jak pomóc uczniom i ich nauczycielom.

<!** reklama left>- Przeprowadziliśmy badania w szkołach dwóch powiatów: sępoleńskiego i rypińskiego. Pierwszy z nich osiągnął na egzaminach słabe wyniki, drugi znacznie lepsze. Pytaliśmy uczniów, między innymi, czy chętnie chodzą do szkoły, czy czują się w niej bezpieczne. Wszystko po to, by pokazać, że to jak czują się w szkole, może mieć przełożenie na wyniki egzaminów - tłumaczy Teresa Kutajczyk z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej.

Specjaliści zachęcali więc przedstawicieli gmin, by dzieląc budżetowe pieniądze nie szczędzili ich szkołom.

- Jeśli znajdą się pieniądze na zajęcia pozalekcyjne, na działalność różnych organizacji młodzież będzie w nich uczestniczyć. Dzięki temu będzie się rozwijać i szerzej patrzeć na otaczający świat, swoje środowisko, szkołę i naukę. Najwyższy czas, by zacząć tworzyć modę na wspólne uczenie się - mówi Jolanta Metkowska, starszy wizytator bydgoskiego kuratorium oświaty.

Eksperci przekonywali, że szkoła powinna być głęboko osadzona w lokalnym środowisku. Ono zaś powinno wspólnie cieszyć się z najdrobniejszych uczniowskich sukcesów i nagradzać ich autorów. Tak jak to robi burmistrz Kamienia Krajeńskiego, który najlepszych uczniów oraz ich rodziców zaprasza do urzędu na specjalne spotkania.

- Choć wyniki uczniów z naszego miasta są bardzo dobre, zaniepokoiło mnie, że tak niewielu osiągnęło najwyższe noty. Średnia krajowa to 4 proc., a nasza - 2,5. To oznacza, że nie radzimy sobie z wyławianiem talentów. I to trzeba zmienić - zapewnia Marian Sajna, dyrektor ratuszowego wydziału edukacji.