Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Natrętny urok nazizmu - niezwykłe świadectwa podróżujących przez Niemcy

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Niemcy, nie tylko naziści, umieli uwodzić turystów
Niemcy, nie tylko naziści, umieli uwodzić turystów
Julia Boyd jest brytyjską historyczka, której książki zdumiewają bogactwem archiwalnych źródeł. Stała się znana w świecie dzięki książkom o cudzoziemcach w Pekinie na początku XX w. i doktor Blackwell - pierwszej kobiecie lekarce. Polski czytelnik może teraz zapoznać się z pisarstwem Boyd za sprawą „Wakacji w Trzeciej Rzeszy”.

Jest to niezwykły zbiór fragmentów listów, pamiętników, wspomnień, artykułów prasowych czy książek, których autorzy - na bieżąco lub z pewnym dystansem czasowym - dzielili się wrażeniami z podróży do Niemiec pomiędzy 1918 i 1945 rokiem. Trzecia Rzesza w tytule jest zatem dość istotną nieścisłością. Mamy tu bowiem do czynienia także z kilkunastoma latami Republiki Weimarskiej, ale postrzeganymi w związku z rodzącym się w tamtych czasach i rosnącym w siłę nazizmem.

Nie jest też prawdą, że książkę wypełniają wyłącznie wrażenia z wakacyjnych wyjazdów. Znalazły się w niej także wspomnienia polityków i dyplomatów akredytowanych w III Rzeszy oraz podążających za nimi członków rodzin, naukowców pracujących na niemieckich uczelniach i prowadzących tam badania, artystów, pisarzy, sportowców, m.in. licznie zjeżdżających do tego kraju w 1936 r., gdy Niemcy byli gospodarzami zarówno zimowych, jak i letnich igrzysk olimpijskich.

Są wśród narratorów w „Wakacjach w Trzeciej Rzeszy” osoby krytyczne i zachowujące rezerwę wobec propagandowych sztuczek goebbelsowskiej propagandy. Przeważają jednak ci, którzy dali się uwieść atmosferze wielkich imprez sportowych, kulturalnych (np. festiwale wagnerowskie w Bayreuth) czy politycznych (zjazdy NSDAP w Norymberdze, z wieczornymi marszami z pochodniami).

A Niemcy, niekoniecznie tylko naziści, umieli uwodzić. Oto w jakiej atmosferze docierali na igrzyska sportowcy z USA: „SS Manhattan dopłynął do Niemiec o zmierzchu i powoli sunął Łabą w stronę Hamburga. Mijał niezliczone, rzęsiście oświetlone ogródki piwne, a tysiące rozśpiewanych, roztańczonych i wiwatujących Niemców stojących na brzegu odprowadzało ich wzrokiem. Młodzi Amerykanie byli bardzo poruszeni. - Przez całą drogę po tej cudnej rzece towarzyszyły nam serenady - wspominał członek drużyny piłki wodnej Herbert Wildman. - W życiu nie widziałem nic równie pięknego”.

Uznanie dla autorki należy się nie tylko za mozolną i sumienną kwerendę. Julia Boyd potrafiła również te wspomnienia wspaniale zestawić i połączyć w opowiedzianą pięknym językiem historię.

„Wakacje w Trzeciej Rzeszy” dają sporo do myślenia. Autorka bowiem nie tylko opisuje Niemcy oczami cudzoziemców. Stara się też dociec, co spowodowało, że goście często pozostawali ślepi na zło w zasięgu wzroku.

Julia Boyd, Wakacje w Trzeciej Rzeszy, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2019.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera