Zatrzymał się na drzewie

   Do wypadku doszło wczoraj w centrum Suchej Beskidzkiej, przy ulicy Mickiewicza. Jadące z dużą prędkością renault clio uderzyło ośmioletniego chłopca idącego z matką. Auto z piskiem opon odjechało, jednak świadkowie zapisali numery rejestracyjne samochodu.
   Powiadomione o zdarzeniu radiowozy z pobliskiej komendy ruszyły w pościg. - Po przejechaniu około pół kilometra pirat drogowy nie zapanował nad autem i wjechał w drzewo - mówi młodszy inspektor Dariusz Nowak, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
   Według relacji świadków, kierowca miał problemy z opuszczeniem pojazdu.

   Przeprowadzone na miejscu badania wykazały 2,29 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
   Dziecko ma złamaną nogę, jest potłuczone. Zostało przewiezione do szpitala i - jak nas poinformowano - jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
   Mężczyzna został zatrzymany do dyspozycji prokuratora. - Myślę, że policjant w tym przypadku to za duże słowo. Ten mężczyzna odbywał od maja zastępczą służbę wojskową w oddziałach prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie - mówi Mirosława Kalinowska-Zajdak, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
   - Jeśli osoba znajduje się w stanie nietrzeźwości, a tak było w tym przypadku, może zostać przesłuchana dopiero po wytrzeźwieniu. Mężczyzna przebywa w izbie zatrzymań w Suchej Beskidzkiej i prokurator zdecyduje o jego dalszym losie - poinformował nas inspektor Stanisław Żuber, komendant powiatowy policji w Suchej Beskidzkiej.
   21-letniemu kierowcy postawiony zostanie zarzut spowodowania wypadku drogowego pod wpływem alkoholu, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Wcześniej czeka go także postępowanie dyscyplinarne i wydalenie ze służby.
(GM, MADE)