Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na zakupy ze szkolną kasjerką

Katarzyna Kaczór
- Zapożyczamy się u sąsiadów i znajomych, żeby zrobić zakupy za 900 złotych - mówi pani Barbara, matka sześciorga dzieci. - Dopiero po okazaniu rachunków szkoła zwraca nam pieniądze.

- Zapożyczamy się u sąsiadów i znajomych, żeby zrobić zakupy za 900 złotych - mówi pani Barbara, matka sześciorga dzieci. - Dopiero po okazaniu rachunków szkoła zwraca nam pieniądze.

W rodzinie pani Barbary, pięcioro dzieci uczy się w jednej placówce. Wszystkim przysługuje stypendium socjalne na „szkolne” zakupy: przybory, strój sportowy, plecaki itp.

<!** reklama left>W Bydgoszczy z takiej formy pomocy korzysta 4500 osób. Wątpliwości niektórych rodziców budzi jednak sposób rozliczania się ze stypendium. - Szkoła zmusza nas do poniżania i poszukiwania pieniędzy po obcych ludziach - żali się kobieta. - Gdy już uzbieram kwotę, która teoretycznie mi przysługuje, muszę zabrać całą moją piątkę na zakupy. Nie mogę iść z każdym dzieckiem osobno, ponieważ w szkole obowiązuje jeden termin przyjmowania rachunków.

Kolejny problem pojawia się podczas przedstawiania konkretnych dokumentów. Szkolni przedstawiciele nie wszystkie z nich akceptują. - Córka jest w podstawówce, ale nosi 37 rozmiar buta. Ekspedientka wpisuje zatem na rachunku buty damskie, bo taki rozmiar nie jest uznawany za dziecięcy. Z kolei pani w szkole „damskiego” rachunku nie chce już uwzględnić. Czuję się upokorzona takim dokumentowaniem swojej biedy - komentuje.

Okazuje się, że wszystko zależy od dobrej woli szkoły. - Nie ma przepisu mówiącego o tym, że pieniądze wypłaca się dopiero po dokonaniu zakupów - wyjaśnia Marian Sajna, dyrektor Wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miasta. - To kwestia zaufania. Sprawą stypendiów najczęściej w szkołach zajmują się pedagodzy, osoby znające uczniów i ich rodziców. Zdarza się, niestety, że rodzice nadużywają zaufania, chcą wykorzystać pieniądze na inne cele. Mówią wprost, że woleliby dostać pieniądze do ręki. Nie mamy zatem żadnej gwarancji, że trafią one do dzieci. W sytuacji, gdy rodzice mają problem z zebraniem kwoty, powinni udać się do szkoły. Pracownik wybierze się z nimi na zakupy, żeby nie było żadnych wątpliwości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera