Na Saperów znów poślizg z zakończeniem robót

Krawężniki już są, jednak nawierzchnia jezdni jeszcze nie ruszona. - Pani idzie fotografować tam, gdzie już jest zrobione - radził jeden z pracowników na budowie drogi. Drogi, którą mieszkańcy mieli już przed świętami spokojnie po wyremontowanej nawierzchni dojeżdżać, np. do sklepu.

A nawet dużo wcześniej, bo przypomnijmy, termin zakończenia prac ustalono na koniec października. - W związku z opadami deszczu, na które skarżył się wykonawca, przedłużyliśmy czas prac do 18 listopada - przypomina Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy ZDMiKP. - Inwestycji nie zakończono w tym terminie, dlatego od 18 listopada naliczamy wykonawcy kary umowne.
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się w zarządzie dróg, gdyby nie to, że wykonawca rozkopał całą ulice, to wybrano by nowego wykonawcę. Nie zrobiono tego, bo procedury przetargowe trwałyby jeszcze dłużej i mieszkańcy mieliby utrudnienia bardzo długo na całej ulicy.

Twa profilowanie kruszywa pod masę bitumiczną i roboty brukarskie. Kanalizacja deszczowa jest już gotowa.

Jak opóźnienia tłumaczyła firma Strabag?

„Z uwagi na trudności w pozyskaniu podwykonawcy, co spowodowało późniejsze rozpoczęcie robót oraz kumulację prac w III i IV kwartale, termin zakończenia inwestycji, tj. 18 listopada br. nie zostanie dotrzymany. Obecnie przebieg prac uzależniony jest tylko i wyłącznie od czynnika atmosferycznego i nadchodzącej zimy. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, aby jeszcze w tym roku przywrócić przejezdność dla kierowców i ruch dla pieszych.”

PrzeczytajW radiowozie jak w sklepie - mandat zapłacimy kartą

Kiedy zatem koniec? - Nie jesteśmy w stanie podać terminu zakończenia inwestycji. To zależy od pogody - dorzuca Aneta Kucharska z biura prasowego Strabag. Jak tłumaczy, masa bitumiczna może być kładziona w temperaturze powyżej zera. Opady i niska temperatura poniżej 0 stopni Celsjusza uniemożliwiają rozpoczęcie robót bitumicznych.

Polub "Express" na Facebooku