Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na razie trwają dochodzenia

wap
W toruńskich prokuraturach toczą się obecnie dwa postępowania dotyczące podania pacjentom corhydronu.

W toruńskich prokuraturach toczą się obecnie dwa postępowania dotyczące podania pacjentom corhydronu.

Pięć kolejnych czeka na decyzję, czy również będą prowadzone.

Jedno z dwu trwających już dochodzeń dotyczy zdarzeń sprzed kilku tygodni, gdy lekarka z prywatnej przychodni w Brodnicy, już po wycofaniu leku z obiegu, podała go pacjentowi i prawdopodobnie uratowała mu w ten sposób życie. Natomiast w drugim, sprawdzanych jest kilka innych sygnałów, w których istnieje podejrzenie, że pacjentom podano lek, nim jeszcze zakazano jego stosowania. Z zeznań świadków wynika, iż corhydron aplikowano pacjentom zarówno w domu, jak i w szpitalach lub innych placówkach służby zdrowia.

<!** reklama left>- Na razie w żadnym przypadku nie mamy jeszcze dowodów, że ewentualnie podany corhydron pochodził z serii, która mogła spowodować śmierć - mówi Andrzej Kukawski z toruńskiej Prokuratury Okręgowej. - Prowadząc postępowanie przede wszystkim staramy się ustalić, czy rzeczywiście pacjentom podawany był ten właśnie lek i z jakiej serii. O ile to możliwe, szukamy tych ampułek. Tymczasem w niektórych zgłoszonych przypadkach mamy na przykład do czynienia z sytuacją, że lekarz napisał w akcie zgonu, że przyczyną śmierci był zator płucny, a rodzina twierdzi, że to spowodował corhydron. Podczas postępowań bazujemy na dokumentacji lekarskiej, zeznaniach świadków i opinii biegłych. Trudno powiedzieć, kiedy zakończą się pierwsze dochodzenia.

Na potrzeby prokuratury w Jeleniej Górze, toruńska prokuratura zbiera również od osób prywatnych, aptek i placówek służby zdrowia corhydron wycofany z obrotu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!