Na Osiedlu Leśnym w Bydgoszczy drzewa poszły pod topór. Powstaną tam miejsca parkingowe

Po drzewach przy ulicy Czerkaskiej na bydgoskim Osiedlu Leśnym dziś nie ma już śladu. Co wcale nie znaczy, że zniknęła złość niektórych mieszkańców osiedla. Zwłaszcza że powód wycinki może też zdumiewać.

- Trzeciego grudnia przy ulicy Czerkaskiej 30 cięto stare drzewa - relacjonuje zbulwersowany bydgoszczanin z Leśnego. - Zrobiono to tylko po, aby zrobić parking dla kilku samochodów, bezpośrednio pod oknami mieszkańców, pięć-sześć metrów od okien. Kto wydał zgodę? Kto zgłosił? Co z mieszkańcami, którym będą smrodzić samochody? Czy dla miasta i prezydenta najważniejsze są pieniądze i dziwne zgody? Dlaczego nie szanuje mieszkańców swojego miasta? Do tej pory szanował. Ale teraz stracił moje i myślę, że nie tylko moje zaufanie oraz głosy w następnych wyborach.

Na wycinkę musiał zezwolić Urząd Miasta Bydgoszczy. Okazuje się, że usunięcia drzew chciała Spółdzielnia Mieszkaniowa Budowlani.

- Prezydent Miasta Bydgoszczy 2 decyzjami z 09 maja 2022 r. zezwolił SM Budowlani na usunięcie siedmiu sztuk drzew, rosnących na terenie nieruchomości położonej w Bydgoszczy przy ul. Czerkaskiej 32. Przyczyną usunięcia drzew była ich kolizja z budową dwudziestu trzech stanowisk postojowych - informuje Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy.

Jest też dobra wiadomość.
W zamian za usuwane drzewa spółdzielnia została zobowiązana do nasadzeń zastępczych:

• trzech sztuk lipy drobnolistnej;
• czternastu sztuk wiśni japońskiej.

Nie jest to jedyna budząca sprzeciw mieszkańców wycinka na Leśnym w ostatnim czasie. W listopadzie wycięto drzewa przy ul. Modrzewiowej.

Z wnioskiem o usunięcie 21 sosen wystąpiła miejska Administracja Domów Miejskich. Spółka uznała, że drzewa są niestabilne i uszkodzone przez wiatr i mogą zagrażać przechodniom. O ich wycięcie wystąpiły wspólnoty mieszkaniowe z Modrzewiowej 16 i 18.

Ostatecznie prezydent miasta jako organ wyraził zgodę na usunięcie czternastu drzew. Nie obyło się bez oględzin - stwierdzono, że drzewa są odchylone od pionu, mają połamane gałęzie i konary, niektóre mają próchnicę i już zgubiły korę. Były też takie, których korzenie znajdowały się zbyt blisko sieci ciepłowniczej i kanalizacyjnej. Wycięte drzewa mają zostać zastąpione przez nowe, zasadzone przez ADM.