Na nieletnich nie ma mocnych

Zapowiada się wyjątkowo smutny rekord w Inowrocławiu. Najprawdopodobniej okaże się, że w roku 2006 zatrzymano najwięcej w historii niepełnoletnich przestępców.

Wyraźnie wskazują na to liczby. W całym ubiegłym roku zanotowano 244 przestępstwa, a rok wcześniej 343. Teraz - tylko do końca sierpnia - „na liczniku” jest 247 stwierdzonych zdarzeń. Zatrzymani to głównie chłopcy w wieku 13-17 lat.

<!** reklama left>- Młodociani przestępcy wywodzą się głównie ze środowisk patologicznych, gdzie rodzice nie pracują i nadużywają alkoholu, a także z rodzin rozbitych lub niewydolnych wychowawczo - komentuje komendant inowrocławskiej policji, młodszy inspektor Zdzisław Feit.

Większość nastolatków kradnie, włamuje się lub wymusza pieniądze od rówieśników, ponieważ chce zaimponować posiadaniem pieniędzy innym.

Nierzadko złodziejami stają nieomal dzieci, których wiek nie przekracza trzynastu lat. Bywa czasami i tak, że to one właśnie charakteryzują się wyjątkową agresją i skłonnością do przemocy, a specjaliści z placówek wychowawczych skarżą się, że są całkowicie bezradni.

Rozmowy, a nawet sprawy sądowe nie skutkują. W ciągu ostatnich trzech lat Sąd Rodzinny i dla Nieletnich w Inowrocławiu zajmował się 834 sprawami dotyczącymi demoralizacji, a 349 innych dotyczyło przestępstw.

Kierowane są też pisma do szkół i innych placówek oraz opracowywane kolejne programy profilaktyczne walki z przestępczością nieletnich. Wszystko to nie odnosi żadnego skutku.

Na dodatek, coraz młodsi mieszkańcy miasta mają kontakt z narkotykami.

Kilkunastoletnia młodzież ze środowisk patologicznych odurza się oparami klejów lub rozpuszczalników w czasie ucieczek z domów. Na szczęście, po latach oszukiwania się także dyrektorzy szkół, zamiast mówić, że problemu nie ma, zaczęli z nim walczyć. To nie tylko dilerzy spoza szkoły dostarczają narkotyki, ale czynią to także starsi koledzy i znajomi ze szkoły. Dlatego tak trudno jest zatrzymać sprawców tego rodzaju przestępstw.

Niepełnoletni przestępcy są coraz częściej negatywnymi bohaterami doniesień inowrocławskiej policji. Miesiąc temu zatrzymano chłopców w wieku 13 i 14 lat, którzy podpalili stodołę w podgniewkowskim Lipiu. Straty oszacowano na 300 tysięcy złotych. Tego samego dnia ujęto siedemnastolatka, który ze starszym kompanem w Balczewie wyłudzał pieniądze. Z kolei w kwietniu w Inowrocławiu zatrzymano siedemnastolatka, który na koncie ma ponad 50 włamań. Wielki problemem jest także piętnastolatek, który już kilkanaście razy był osadzany w ośrodku specjalnym i niemal natychmiast z niego uciekał, aby kolejny raz dopuścić się włamania.