Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na kłopoty sołtys, ale już inny

Paweł Antonkiewicz
Większość uczestników wiejskiego zebrania w Minikowie nie chciała, aby sołtysem był nadal Bolesław Jopek. Wybrała Wiesława Nowickiego, mieszkańca wsi... od czterech miesięcy.

Większość uczestników wiejskiego zebrania w Minikowie nie chciała, aby sołtysem był nadal Bolesław Jopek. Wybrała Wiesława Nowickiego, mieszkańca wsi... od czterech miesięcy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 49089" sub="Maria Cichoń wystąpiła z długą listą pytań do ustępującego sołtysa, przed którym pełniła tę funkcję">Bolesław Jopek szczegółowo przedstawił osiągnięcia minionej kadencji 72 uczestnikom zebrania, mającym prawa głosu (na 355. w całej wsi). Mówiąc o dokonaniach - ustawienie pojemników na odpady, boisko, ławki wokół niego, letni wypoczynek dzieci w Kopernicy, sukcesy sportowe... - kilka razy podkreślał, że są one zasługą ledwie kilku ludzi, którzy z nim współpracowali. Nie krył rozgoryczenia z tego powodu.

Dlaczego, dlaczego...

- Szkoda, że mieszkańcy, mimo szerokiego rozpropagowania, nie brali udziału w zebraniach - mówił. - Na zawody gminne pojechało 9 osób i zamówiony autobus był pusty, bo nikogo to nie interesowało... - wspominał. - Wieńca dożynkowego nie było komu zrobić...

<!** reklama left>Po odczytaniu sprawozdania i pierwszych wypowiedziach w dyskusji widać było, że Minikowo, owszem, ma swoje problemy, ale dla większości wypowiadających się największym z nich jest sołtys.

- Dlaczego przez 4 lata nie było spotkań z mieszkańcami? - takim pytaniem zaczęła listę zarzutów Maria Cichoń. - Kto z mieszkańców wiedział o dożynkach? Dlaczego nie mieliśmy naszego wieńca? Gdzie był sołtys, jak mieliśmy problem z wodą? Dlaczego przez 4 lata nie było tablicy ogłoszeń? Dlaczego pieniądze przekazywane były na LZS?... A boisko było już w poprzedniej kadencji - kontynuowała, a każdemu zdaniu towarzyszył aplauz zebranych.

Sołtys odpowiedział na wszystkie pytania, ale nieprzekonanych nie przekonał.

Ważnym momentem zebrania było wystąpienie Wiesława Nowickiego, od czterech miesięcy mieszkańca Minikowa. Przed zebraniem poprosił on swoich sąsiadów o podpisy pod trzema listami: o oznaczeniu i oświetleniu niebezpiecznych wyjazdów z Minikowa na krajową drogę numer 10, w sprawach zbyt wysokich cen za ciepło z lokalnej kotłowni oraz hodowli 160 krów w pobliżu osiedla.

Nowa twarz

- Chciałem to załatwić razem z sołtysem, ale się nie udało - uzasadniał prośbę o podpisy na listach. Sołtys próbował tłumaczyć, że to nie są sprawy leżące w jego kompetencjach, ale... znowu nie przekonał.

Kiedy przyszło do zgłaszania kandydatur na sołtysa, długo była tylko jedna - Bolesława Jopka. Wiesław Nowicki najpierw nie zgodził się kandydować, za drugim razem powiedział jednak „tak”. Został wybrany 37 głosami spośród 68 oddanych, 27 padło na jego rywala, 4 były nieważne.

- Nareszcie będzie się coś działo - podsumował wyniki wyborów starszy mężczyzna.

- Czy my nie wybraliśmy znowu Tymińskiego? - pytała młoda kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!