Klimat ogródków teatralnych z początku dwudziestego wieku mamy szansę odnaleźć w ruinach zamku krzyżackiego w Toruniu za sprawą przeglądu Toruńskiej Letniej Sceny.
<!** Image 1 align=left alt="Image 3669" >Stare mury bedą naturalną scenerią dla wieczorów teatralnych i muzycznych. Wszystkie trzy przedstawienia wiążą się z muzyką. Dwa pierwsze poświęcone są niezwykłym kobietom: Agnieszce Osieckiej i Kalinie Jędrusik. Ciekawie zapowiada się „Kontrabasista” Patricka Süskinda w kreacji Dariusza Siastacza, metaforyczna przypowieść o muzyku siadającym w ostatnim rzędzie orkiestry symfonicznej, który opowiada sobie wymyślone historie, aby zagadać własną samotność, bezsilność i prywatną życiową tragedię.
Nowością tegorocznej edycji Letniej Sceny są wieczory z muzyką ze spektakli teatralnych.
- Sceneria ruin, w których przegląd odbywa się po raz drugi, zainspirowała nas do myślenia o rzeczach teatralnych w tej konkretnej przestrzeni - mówi Hanna Wittstock, współorganizator imprezy - okazało się, że niektóre rzeczy, szczególnie muzyczne, brzmią tutaj zupełnie inaczej niż w zamkniętej sali widowiskowej.
Stąd wziął się pomysł, aby muzykę, pełniąca w teatrze funkcję ilustracyjną, postawić na pierwszym planie. Dosłownie i w przenośni w świetle jupiterów.
- Muzyka, która wypływa z teatru zaczyna żyć własnym życiem - opowiada Hanna Wittstock - dzieją się wówczas rzeczy zupełnie inne niż w spektaklu. Muzyka poza teatrem niesie inne emocje, pojawiają się inne obrazy, dzieło kompozytora pozostawia szerokie pole dla naszej wyobraźni.
Wykonywane w ruinach zamkowych utwory Jerzego Adama Nowaka, Piotra Salabera i Abla Korzeniowskiego napisane m.in. do przedstawień toruńskiego teatru Wilama Horzycy, ilustrowane będą efektami świetlnymi.