Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moja turystyka ekstremalna. Felieton "CAŁY TEN POP" o tym, czy ktoś odpowie za więzienne samobójstwa świadków

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
W więzieniu byłem razy kilka. Na szczęście dotąd jako ten turysta świata i ludzi ciekawy, choć wszystko przede mną. W każdym razie jak większość Polaków-szaraków wiedzę tajemną o życiu za kratami wdrukowaną mam w łepetynę głównie dzięki popkulturze i mediom, co niczym niezwykłym nie jest, bo nikt normalny tej wiedzy osobiście zgłębiać nie chce. Zwłaszcza teraz, kiedy - jak mawia lud - po więzieniach krąży seryjny samobójca.

Sprawa śmierci pana boksera Kosteckiego znowu boleśnie kłuje nas w poczucie, że jesteśmy krajem, w którym może i bywa cudacznie, ale jednak pewne rzeczy wydarzyć się już nie mogą. Otóż mogą. I co gorsza jakby nic się wtedy nie dzieje, więc zapewne wydarzą się ponownie.

Bo co mamy tym razem? Aferę podkarpacką, niby zwyczajnie korupcyjno-bandycką, ale z polityką, prostytucją i samym marszałkiem kochanym Kuchcińskim w tle. Afera się rozkręcała, aż zaczęła się skręcać, bo pan Kostecki to już trzeci w tym roku ważny świadek, który popełnił samobójstwo. Podobno, bo parę osób przekonych nie jest. Bokser poukładał sobie bowiem życie i bał się tylko jednego - przenosin do tego akurat więzienia, do którego trafił. Jest jeszcze czwarty świadek, który próbował się zabić... Że to scenariusz jak z thrillera klasy B, bo wydaje się tak nieprawdopodobny? Niby tak, ale kto dzisiaj zaryzykuje świadkowanie w tej sprawie?

I nie chodzi tylko o to, żeby śmierć pana Kosteckiego wyjaśnić do cna. Też o to, czy ktoś odpowie za to, że do niej dopuszczono, choć były grube przesłanki, że coś się może wydarzyć. Pamiętacie sprawę pana Olewnika i samobójstwa w areszcie? Pan minister Ćwiąkalski podał się wtedy do dymisji, bo jego resort zawiódł. Teraz o dymisjach cichutko, choć resort zawiódł jeszcze mocniej. Cóż, podobno o tym, że jesteśmy Zachodem, a nie Wschodem, najmocniej świadczy to, że nie daliśmy się zoligarchizować. A ja jakoś mam wrażenie, że gdzieniegdzie mamy oligarchiczne relacje, tyle że bez prawdziwych oligarchów.

Mam w każdym razie ofertę dla biur podróży. Są w Polsce regiony niezwykłe. Podlasie z pięknym Białymstokiem, gdzie dobrzy, życzliwi ludzie bronią nas przed tęczową zarazą czy wspaniałe Podkarpacie, pełne wartości rodzinnych. Tam, gdzie książę marszałek fruwa z żoną i dziatkami, a zblatowana banda przestępczo-policyjno-polityczna z opowieści świadków-samobójców to jedna wielka rodzina. Świetne miejsca na turystykę ekstremalną. Po serialu „Czarnobyl” to teraz bardzo modne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera