Mniej nie znaczy gorzej?

Poznań, Szczecin, Toruń - we wszystkich tych miastach strażnicy zwiększają liczbę nocnych patroli. W Bydgoszczy z nich zrezygnowano.

W nocy z soboty na niedzielę z bydgoskich ulic znikają patrole strażników miejskich. Odtąd nie będą nocą pilnowali porządku w najbardziej niebezpiecznych dzielnicach. Ich miejsce mają zająć młodzi ludzie z kompanii kandydackiej. Zgodnie z wolą władz miasta, od przyszłego tygodnia bydgoscy municypalni mają się skupić na kontrolach porządkowych w ciągu dnia.

<!** reklama left>Jak pracują inne straże w Polsce? Większość zupełnie inaczej niż w Bydgoszczy.

- Absolutnie nie ma mowy o wycofaniu strażników z ulic. Idziemy w drugą stronę i zwiększamy liczbę nocnych patroli - dziwi się Wiesław Lewandowski, komendant Straży Miejskiej w Toruniu. Tamtejsi strażnicy pilnują porządku w nocy w trzech patrolach i czwartym wspólnym z policją. - W związku z nasileniem się zgłoszeń w sezonie letnim ruszamy z nowym programem i zwiększonymi do ośmiu patrolami - dodaje szef toruńskich strażników.

Podobnie jest w Poznaniu, gdzie liczba nocnych patroli zostanie zwiększona do 11. - Wycofać nocne patrole? Wręcz przeciwnie. Zbyt wiele złego dzieje się pod osłoną nocy. Awantury, zakłócanie porządku publicznego, bójki, będzie ich więcej, zwłaszcza że robi się cieplej - przekonuje Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy straży w Poznaniu. Podobne plany mają Włocławek i Szczecin.

Tylko w Gdańsku od dwóch lat strażnicy nie chodzą w nocy po ulicach. - Owszem, w sezonie prawdopodobnie będzie ich kilka, ale poza nim nie ma takiej potrzeby. Zadania przejęła policja, pomaga też monitoring - mówi Paweł Kwiatkowski z gdańskiej formacji.

Na razie trudno przesądzić, czy w Bydgoszczy strażnicy również nie będą w nocy potrzebni. Arkadiusz Bereszyński zapewnia, że przekonamy się o trafności decyzji bydgoskich władz. - W żadnym stopniu ograniczenie patroli nie spowoduje pogorszenia bezpieczeństwa mieszkańców. Zresztą dwaj strażnicy zostaną w dwóch patrolach mieszanych z policją i nie jest powiedziane, że strażnicy wycofani są z nocnych patroli na zawsze. Niewykluczone, że po zakończonych wzmożonych kontrolach posesji, wrócą na ulice - dodał rzecznik bydgoskiej straży, Arkadiusz Bereszyński.

Jak ustaliliśmy, w ubiegłym tygodniu straż przyjęła 711 zgłoszeń, z tego 105 w nocy. Większość dotyczyła zakłócania ciszy nocnej i spożywania alkoholu.