Mistrz w roli ojca

Trzy pytania do Roberta Sycza, wioślarza Lotto Bydgostii

<!** Image 1 align=left alt="Image 36177" >W sobotę w Poznaniu doszło do spotkania szefa wyszkolenia Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich, Bogdana Gryczuka, z dwukrotnymi mistrzami olimpijskimi - Robertem Syczem (Lotto Bydgostia WSG GP), Tomaszem Kucharskim oraz ich trenerem Jerzym Brońcem. O ustaleniach rozmawialiśmy z bydgoskim wioślarzem.

1. Piąte miejsce na mistrzostwach świata w Eton to dla mistrzów olimpijskich porażka.

Trudno co roku być w mistrzowskiej formie. Wyciągnęliśmy wnioski i zamknęliśmy ten rozdział historii.

2. Jakie ustalenia zapadły na spotkaniu?

Osada będzie przygotowywała się w składzie, który pływał w tym roku i osiągnął największe sukcesy. Najważniejszą imprezą będą mistrzostwa świata na przełomie sierpnia i września w Monachium, gdzie będą dzielone kwalifikacje olimpijskie.

3. Czy w przyszłym roku zmieni się cykl przygotowań osady?

Na przełomie grudnia i stycznia spodziewamy się z żoną Anną dziecka. Chcę uczestniczyć w tym doniosłym wydarzeniu. Zdaniem lekarzy, ma to być dziewczynka. Zamierzam więcej czasu poświęcić najbliższym. Dlatego pierwsze wspólne zgrupowania z Tomkiem planujemy dopiero w lutym w Zakopanem. Wcześniej spotykać będziemy się wspólnie na kilkudniowych konsultacjach. Z kolei od marca, jeśli aura pozwoli, będziemy schodzić przez kilka dni na treningi na wodzie. W przyszłym roku mamy zaplanowane wszystkie starty kontrolne, które ma wyznaczona reprezentacja. Pierwsze dwa popłyniemy prawdopodobnie w czwórce podwójnej.