Miśkowiak w Lesznie

Robert Miśkowiak, o którego starał się pierwszoligowy GTŻ Grudziądz, zdecydował się jednak na jazdę w Unii Leszno.

<!** Image 2 align=right alt="Image 38979" sub="Wiesław Jaguś (z prawej) prawdopodobnie zostanie w Toruniu. Gdzie będzie jeździł Tomasz Gollob? Tego w tej chwili chyba nie wie nikt...">Leszczynianie pomału wyrastają na kandydata do złotego medalu. Wprawdzie Miśkowiak, były indywidualny mistrz świata juniorów, miał nieudane dwa ostatnie sezony, ale jego zakontraktowanie można potraktować jako kadrowe „uzupełnienie”. Wcześniej umowy z działaczami Unii podpisali bowiem m. in. Leigh Adams, Jarosław Hampel, Damian Baliński, Jurica Pavlic oraz bracia Krzysztof i Robert Kasprzakowie. Nadal zaś nie ma kontraktu Rafał Dobrucki. Dodajmy, że Miśkowiak związał się z Unią na kolejne dwa lata.

„Wyciszyli” się ostatnio działacze z Torunia. Spodziewano się, że w poniedziałek podpisze kontrakt któryś z obcokrajowców, ale do porozumienia nie doszło.

- Nie ma o czym pisać - twierdzi prezes KS Toruń Unibax SA Wojciech Stępniewski. - Na razie nie chcemy zdradzać, z kim rozmawiamy, żeby nas inni nie ubiegli. To chyba normalne.

<!** reklama left>Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wczoraj zostały uregulowane zaległości, które wobec zawodników narobiło w minionym sezonie stowarzyszenie KS Toruń. Czy to może oznaczać, że niebawem kontrakty podpiszą Adrian Miedziński i Wiesław Jaguś?

- Może we wtorek albo w środę uda nam się z nimi formalnie zawrzeć umowy - dodaje prezes Stępniewski.

Nieoficjalnie wiadomo, że środa powinna wiele wyjaśnić w Tarnowie. W pierwszym tygodniu grudnia zaś prawdopodobnie poznamy skompletowany skład Marmy Rzeszów - tak przynajmniej zapowiada jej prezes, Marta Półtorak.