Miłośnicy Starego Fordonu mają swoją siedzibę

- To nowy etap w naszej działalności - cieszy się Rafael Prętki, prezes Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu. - Wreszcie doczekaliśmy się siedziby z prawdziwego zdarzenia! Na niedzielnym oficjalnym otwarciu pojawił się prawdziwy tłum chętnych do obejrzenia nowego, 70-metrowego lokalu, składającego się z dwóch pomieszczeń.

- Nie ma możliwości, by taka siedziba stała teraz pusta - zapewnia entuzjastycznie prezes starofordońskiego stowarzyszenia. - Potrafimy zadbać o to, by działo się w nim jak najwięcej i jak najlepiej.

Na pewno przystań znajdzie w niej drużyna harcerska z Siernieczka, która nie mogła doczekać się swej harcówki. Stowarzyszenie jest też „po słowie” z klubem miłośników gry w scrabble, jak również z fordońskimi gołębiarzami. Oczywiście, swoje posiedzenia odbywać tam będzie rada osiedla. W środy o 19.00 zaprasza na otwarte posiedzenia, w trakcie których omawiane będą problemy osiedla oraz lokalne inicjatywy. W piątki posłuchać będzie można muzyki na żywo.

Związki z Wisłą zacieśniać będziemy nie tylko z brzegu. Planujemy dziesięć spływów kajakowych. - Rafael Prętki

Nie byłoby tej siedziby, gdyby nie ciężka, roczna praca grona zapaleńców, łącząca różne środowiska.

- Oczywiście angażowaliśmy się w prace w miarę naszych możliwości, ale szczególne słowa wdzięczności i uznania należą się pomocnikom z fordońskiego Zakładu Karnego - dodaje Rafael Prętki.

Co dalej w planach stowarzyszenia? Po skierowanym do najmłodszych i ich rodziców Pożegnaniu lata, społecznicy chcą skupić się, m.in., na Wiśle.

- Od przyszłego roku Święto Starego Fordonu będzie też świętem Wisły - zapowiadają. - Związki z rzeką będziemy zacieśniać nie tylko z brzegu. Planujemy między innymi dziewięć spływów kajakowych, jak również szkolenia związane z tym sportem.