Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanie na bardzo wysoki połysk

Katarzyna Kaczór
Przed świętami specjaliści od czystości mają napięty grafik i pełne ręce roboty. Niektórzy jako najbliższy wolny termin wizyty wskazują dopiero przedświąteczny piątek.

Przed świętami specjaliści od czystości mają napięty grafik i pełne ręce roboty. Niektórzy jako najbliższy wolny termin wizyty wskazują dopiero przedświąteczny piątek.

<!** Image 2 align=right alt="Image 40701" sub="Profesjonaliści z firm sprzątających mają pełne ręce roboty. W okresie przedświątecznym pan Wojciech czyści dywany i tapicerki od rana do wieczora">Od 2 do około 4 złotych za doprowadzenie do pierwotnego stanu metra kwadratowego wykładziny albo dywanu żądają przedstawiciele firm sprzątających. Jedni używają supersprzętu, na przykład Karchera, czyli maszyny wysokociśnieniowej, inni proponują niezwykle skuteczne płyny i siłę własnych rąk uzbrojonych w szczotkę. Przy odrobinie szczęścia można liczyć na bonus w postaci umycia okien i wyprania firan.

Kompleksowe usługi proponuje, między innymi, pan Piotr. - Wypróbowałem wiele rodzajów płynów i wiem, który, na jaki rodzaj tkaniny jest najlepszy. Sprzątam od trzech lat, czyszczę dywany, tapicerkę. Mam sporo starszych klientów, którym ciężko cokolwiek zrobić w domu. Dlatego córka, studentka, czasem u klientów myje okna, pierze firany. Biorę około trzydziestu złotych za średniej wielkości dywan, od 5 za okno.

<!** reklama left>Pani Joanna z ulicy Żmudzkiej dwukrotnie skorzystała z oferty serwisu. - Wydawało mi się, że mam w domu czysto. Prałam dywany ręcznie. Znajomy przyjechał raz ze swoim odkurzaczem. Po praniu woda była czarna. Oprócz tego odkryliśmy mnóstwo jednogroszówek w puchatym dywanie, a za meblami jakieś stare dokumenty - wspomina.

Od 10 lat na rynku działa firma pana Wojciecha. - Latem pracy jest jeszcze więcej. Zlecenia płyną od mieszkańców domków jednorodzinnych. Meble i dywany czyści się i suszy na dworze. W mieszkaniach widziałem niejedno. Dwie 90-letnie siostry zaprosiły mnie na czyszczenie dywanu. Starsze panie dawały sobie jakoś radę, ale na ich dywanie było wszystko - od makaronu przez plamy po zupie aż po różnego rodzaju śmieci.

Przed świętami uwijają się też studenci. Hanna Sudzińska i jej koleżanka Joasia fuchę złapały przez przypadek. - Myłam okna w swoim domu - mówi Hanna. - Naprzeciwko mojego domu stoi kamienica. Mieszkająca tam rodzina zapytała, czy też nie umyłabym im okien. Mieli cztery pokoje i kuchnię. Dostałyśmy 200 złotych. Na bezpłatne wsparcie można liczyć także ze strony wolontariuszy albo bydgoskiego Banku Czasu - ten jednak w zamian za usługę oczekuje rewanżu w postaci innego dobrego uczynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!