Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejsce oddam okazyjnie

Katarzyna Kaczór
Wykupienie miejsca na cmentarzu kosztuje od 300 do kilku tysięcy złotych. Kwatera to chodliwy towar. Można ją nabyć z... ogłoszenia albo dostać w spadku za tzw. „dożywocie”.

Wykupienie miejsca na cmentarzu kosztuje od 300 do kilku tysięcy złotych. Kwatera to chodliwy towar. Można ją nabyć z... ogłoszenia albo dostać w spadku za tzw. „dożywocie”.

<!** Image 2 align=right alt="Image 40442" sub="Wiele osób już za życia myśli o miejscu swojego pochówku. A miejsc na bydgoskich cmentarzach zaczyna powoli brakować">- Cmentarz nowofarny, chciałabym 300 złotych, grób jest opłacony do 2020 roku. Miejsce dobre, przy samym kościele - mówi pani Barbara, która dała ogłoszenie w prasie. - Mam już groby rodzinne na Prądach, przy Wiślanej, na Ludwikowie i właśnie przy Artyleryjskiej. Tam 30 lat temu została pochowana moja kuzynka. Tego grobu nie potrzebuję, bo w razie czego mam miejsce dla siebie w pozostałych kwaterach.

Na cmentarzach parafialnych jest coraz ciaśniej. Większość pogrzebów kierowana jest zatem na ulicę Wiślaną, choć i tam tłok. Osoby spokrewnione mogą być złożone w jednym grobie, na swoim parafialnym cmentarzu. Zmarli samotni raczej trafią na którąś z 5 nekropolii miejskich. - Powiększamy sukcesywnie teren przy Wiślanej. W ciągu 4 lat zyskaliśmy aż 7 hektarów, między innymi wycinając drzewa - wyjaśnia Ryszard Łebek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM. - Teraz możemy grzebać na 30 hektarach. Jeszcze rok temu nie wolno było chować przy słupach energetycznych i pod liniami wysokiego napięcia. Obecnie mamy na to zgodę. Musimy jedynie przestrzegać zasady - 6 metrów od słupa wysokiego napięcia. Kłopot jest, gdy trafiamy czasem na źródła wody, na rury instalacji gazowej. Cmentarz przy Wiślanej istnieje od 1986 roku, właśnie minęło 20 lat, dowiemy się zatem, które groby w przyszłości będą ponownie wykorzystane. Z tej możliwości korzystają także parafie. Wcześniej wzywają jednak z ambon o dokonanie prolongaty.

<!** reklama left>Pozostaje kwestia rezerwacji. Małżonkowie mogą rezerwować kwatery obok zmarłej „drugiej połowy”. Dotyczy to jedynie osób, które ukończyły 60 lat. Takie praktyki nie zawsze są mile widziane. - Cmentarz przy ul. Kcyńskiej wydaje się być zapełniony, tymczasem sporo tam pustych grobów. Zgadzamy się na „zaklepanie” miejsca dla współmałżonków, ale surowo przestrzegamy limitu wieku - 60 lat - mówi dyrektor Łebek.

Powszechne jest przejmowanie grobów po zaprzyjaźnionych starszych osobach. - Mama latami opiekowała się niepełnosprawną sąsiadką - opowiada pani Grażyna z Błonia. - Gdy ta kobieta zmarła, mama przejęła grób. Opiekuje się nim, opłaca go. W przyszłości chce w nim spocząć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!