Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michael Jackson to prawdziwy król, uwielbiam całą jego twórczość

Marek Wojciekiewicz
Artystka intensywnie przygotowuje się do listopadowego półfinału programu „Mam Talent”
Artystka intensywnie przygotowuje się do listopadowego półfinału programu „Mam Talent” Nadesłane
Rozmowa z Julią Olędzką ze Świecia, która z wielkim powodzeniem wystąpiła w telewizyjnym show pt. „Mam Talent”. Zachwyciła też jurorów programu „X-Faktor”.

Jak rozpoczęła się Pani przygoda ze śpiewaniem?
Prawdę mówiąc, śpiewam „od zawsze”. Mama zawsze opowiadała mi, że jeszcze dobrze nie mówiłam, a już śpiewałam. W wieku pięciu lat wzięłam po raz pierwszy udział w festiwalu w Bydgoszczy, który nosił nazwę „Śpiewaj z TVB” program był emitowany na kanale bydgoskim i wyśpiewałam tam nagrodę dla najmłodszego uczestnika.
Trochę już nas Pani przyzwyczaiła do swoich sukcesów, który z nich jest dla Pani najważniejszy?
To bardzo trudne pytanie, ponieważ każda nagroda jest wyjątkowo dla mnie ważna. Nie ma znaczenia czy była to główna nagroda, czy wyróżnienie. Każda z nich wywołuje inne emocje, ale daje tyle samo szczęścia. Sięgając pamięcią wstecz, niesamowitą nagrodą, którą otrzymałam na festiwalu „Rytm i Melodia” w Radomiu, był bilet do Euro Disneylandu w Paryżu. Pamiętam jak dziś, że to była wielka niespodzianka. Spędziłam w towarzystwie mojej siostry wspaniały tydzień w stolicy Francji.
Jaką rolę w karierze odegrała Pani mama, również doskonała piosenkarka?
To ona pierwsza zauważyła, że mam potencjał. Pierwsza zaprowadziła na lekcje śpiewania i ona pierwsza uwierzyła, że mam talent. Gdyby nie moja mama, może nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem dziś.
Czy próbowała Pani swoich sił w komponowaniu i pisaniu tekstów?
Tak, choć początki były bardzo ciężkie. Godzinami siedziałam nad kartką papieru i wymyślałam słowa, które kompletnie nie miały żadnego sensu. Gdy sobie to uświadomiłam, na jakiś czas zrezygnowałam z pisania. Teraz znów podjęłam próbę napisania czegoś i chyba to się udało. Mam nadzieję, że efekt mojej pracy, choć nie tylko mojej, będzie niedługo mógł każdy usłyszeć.
Kolejne pytanie z cyklu tych, które muszą paść - chodzi o inspiracje muzyczne, te krajowe i zagraniczne.
Zagraniczne to, oczywiście, Michael Jackson. To prawdziwy król. Uwielbiam jego wrażliwość na scenie i całą twórczość. Inni to szwedzki zespół Dirty Loops. Zakochałam się w nich jakieś dwa lata temu. Są mistrzami świata w tworzeniu coverów, ale od niedawna też autorskich piosenek. A z polskich artystów uwielbiam Grażynę Łobaszewską, Kubę Badacha, Mateusza Krautwursta, Natalię Przybysz.
Jakie są Pani najbliższe plany artystyczne?
Zbliża się półfinał „Mam Talent”, więc prężnie się do niego przygotowuje. Będzie on emitowany na żywo w listopadzie, lecz konkretnej daty jeszcze nie mogę zdradzić. No, a oprócz programu zaczynam tworzyć własne piosenki z pomocą moich muzycznych przyjaciół, które - mam nadzieję - już niedługo ujrzą światło dzienne.
To, że będzie Pani zawodową wokalistka jest już chyba przesądzone, jednak chcę zapytać tylko teoretycznie, co oprócz śpiewania mogłaby Pani robić w życiu?
Chciałabym pracować z dziećmi i już mam plany na przyszłość. Chcę zostać logopedą. Praca bardzo powiązana z moją pasją, dlatego myślę, że byłabym z niej zadowolona. To oczywiste, że będę śpiewać, ale mimo to chciałabym też „normalnie” pracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!