Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Medalowa ścinka drzew na Białorusi

Ewa Łukaszewska
- Moja konkurencja była dość nieprzewidywalna - przyznaje Adam Wawrzak, najlepszy z Polaków podczas 30 Mistrzostw Świata... Drwali. Zwycięstwo zależało od wielu czynników.

- Moja konkurencja była dość nieprzewidywalna - przyznaje Adam Wawrzak, najlepszy z Polaków podczas 30 Mistrzostw Świata... Drwali. Zwycięstwo zależało od wielu czynników.

<!** Image 3 align=none alt="Image 195879" >

<!** Image 4 align=none alt="Image 195879" sub="Adam Wawrzak podczas ścinki drzew i ze złotym medalem, zdobytym w tej konkurencji">

W sierpniu odbyły się już 30. Mistrzostwa Świata Drwali. Są one rozgrywane co dwa lata. Biorą w nich udział najlepsi zawodnicy z wielu krajów. Wśród rywalizujących znalazła się polska drużyna. Jej gwiazdą okazał się absolwent Technikum Leśnego w Tucholi.

Uczestnicy mistrzostw startowali w pięciu obowiązkowych, widowiskowych konkurencjach, takich jak: ścinka drzew czy wymiana piły łańcuchowej.

- W czasie takich zawodów wiele zależy od szczęścia. Kiedy startowałem, wiał lekki wiatr, który mógł mi pomóc bądź przeszkodzić - mówi zwycięzca.

<!** reklama>

Adam Wawrzak został pierwszym Polakiem medalistą od 1970 roku w konkurencji ścinka drzew w kategorii junior. Ma już tytuł mistrza Polski wśród juniorów. W sierpniu nie miał sobie równych w ścince drzew. Konkurencja polega na tym, że drzewo musi spaść w wyznaczonym miejscu. Ważne są, oczywiście, precyzja, a także przestrzeganie przepisów bezpieczeństwa.

Na co dzień mistrz pracuje w Nadleśnictwie Elbląg jako stażysta. Według niego, przygotowania do każdego występu są bardzo czasochłonne. - Do sierpniowego turnieju trenowałem od wiosny. Wykonywałem różne ćwiczenia, które przydały się podczas mistrzostw w Raubichi - mówi medalista.

- Najbardziej doświadczeni zawodnicy to Rosjanie, Niemcy i Finowie - twierdzi Adam Wawrzak. Ci ostatni zdobyli mistrzostwo drużynowe. Jeśli chodzi o Polaków, zabrakło trochę szczęścia, aby mogli cieszyć się z medalu. Po pierwszym dniu zawodów nasza drużyna zajmowała czwarte miejsce i miała szansę uzyskać pozycję lidera.

- W tym roku mogę już odpocząć od rywalizacji. Kolejne Mistrzostwa Świata Drwali odbędą się dopiero za dwa lata w Szwajcarii. Natomiast w przyszłym roku wybieram się na mistrzostwa Polski - mówi Adam Wawrzak. Będzie to kolejna przepustka do tych najważniejszych, światowych zmagań.

Kadra, która reprezentowała Polskę na Białorusi, liczyła cztery osoby. Mimo że do końca roku prawdopodobnie nie odbędą się już żadne zawody, drwal wciąż musi ćwiczyć, aby nie wyjść z wprawy.

Tegorocznemu złotemu medaliście zawodów wypada życzyć dalszych tak spektakularnych sukcesów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!