Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka walczy o godne mieszkanie dla swojej rodziny

Redakcja
Ma za dużo pieniędzy na socjal, a za „trudne” choroby na wynajem. Beata Miklas z trzema synami żyje na działce
Ma za dużo pieniędzy na socjal, a za „trudne” choroby na wynajem. Beata Miklas z trzema synami żyje na działce Filip Kowalkowski
Ludzie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bydgoszczy mówią o Beacie Miklas: cicha bohaterka. Cicha, bo nie wymusza pomocy. A bohaterka, bo na własnych plecach dźwiga trzech synów, dwóch niepełnosprawnych. I tak tuła się z nimi po świecie.

- Moje dzieci są już zmęczone medialną wrzawą - mówi mama trzech synów, o której od kilku dobry dni jest głośno w całej Polsce. 21-letni Mikołaj cierpi na autyzm wczesnodziecięcy i upośledzenie umysłowe w stopniu znacznym, jest też zdiagnozowana wada serca, łuszczyca. W podobnym, ale mimo wszystko w lepszym stanie zdrowia, jest jego 16-letni brat, Kuba (wada wzroku, słuchu, uszkodzenia neurologiczne). Najmłodszy, Sławek, 10-latek, jest zdrowy (nie licząc szmerów w sercu), ale mama niezmordowanie pracuje z nim nad nadganianiem szkolnego materiału. Udaje się.

Nie udaje się za to przerwać zaklętego kręgu urzędowego. Idzie o mieszkanie. Rodzina Miklasów żyje od dwóch na działce ROD przy ul. Inwalidów. - Tylko niech pani nie pisze, że to moja prywatna działka - zastrzega pani Beata. - Owszem, kupiłam ją, ale jestem członkiem związku, jak wszyscy.

Przeczytaj także:W święta na Starym Rynku zbiórka dla bezdomnych

Zupełnie nie jak wszyscy matka musi palić w kozie , a gdy przyjdzie mróz, będzie dogrzewać 30-metrowy domek - na szczęście ocieplony - kaloryferem pożyczonym od sąsiadki. I nie jak wszyscy, nie ma rodzina pani Beaty czystej bieżącej wody. - Do picia kupuję w pięciolitrowych butlach, a do mycia jest woda z dość płytkiego działkowego ujęcia od sąsiadów: żołtawa, brązowawa . Z kuchni idziemy do pokoju synów. Z piętrowym łóżkiem i wąskim przejściem przypomina więzienną celę. - Gdy domownicy są w komplecie, nie można przejść, tak jest ciasno - mówi pani Beata. Dodajmy do tego nadpobudliwość ruchową Mikołaja, jego ataki agresji czy autoagresji. Mama sobie z tymi stanami radzi. Pacyfikuje chłopaków w mig, choć przyznaje, że autorytetu ojca brakuje. Ojca na co dzień z chłopcami nie ma.

Mama karmi, kąpie, uczy, zawozi i przywozi ze szkoły. I tak od rana do nocy. Bez szemrania. Gdy zmęczenie daje w kość - medytuje. Wakacje solo? Nie pamięta. Fryzjer? Paznokcie? Sąsiadka z działki.

Mikołaj ma indywidualne nauczanie w DPS „Słoneczko”, Kuba uczy się w VI klasie w ośrodku przy Granicznej, Sławek jeździ do szkoły na ulicę Śląską. - Najstarszy ma w orzeczeniu o niepełnosprawności wpisaną konieczność zapewnienia dodatkowego pokoju podkreśla pani Beata. - Urzędnicy chyba nie biorą tego pod uwagę. Patrzą na dochody i na metraż. Raz udało mi się spełnić kryteria i dostać na listę oczekujących na lokal socjalny. Miałam 93 miejsce...

- Gdy usłyszałam, że w Kasperowie Fundacja „Potulicka” sprzedaje mieszkanie, złożyłam wniosek. Kupiłam. Początkowo koszt remontu zrujnowanego lokalu znajomy wyliczył - zbyt optymistycznie - na 30 tys. zł. Pieniędzy zabrakło. Mieszkania nie udało się zasiedlić - martwi się matka. Urzędnicy rozkładają ręce, podobnie jak MOPS. - Gdybyśmy mogli, pomoglibyśmy pani Beacie w remoncie mieszkania, bo na to zasługuje - zapewnia Marian Gliniecki, rzecznik prasowy MOPS Bydgoszcz. - Niestety, w katalogu naszych ofert pomocowych nie ma remontów. To paradoks losu! Pani Beata, pobierając zasiłki, alimenty, rentę socjalną przekracza progi finansowe decydujące o przydziale lokalu socjalnego. Tyle, że ona by ten lokal utrzymała i opłaciła, czego część najemców socjali unika. Z kolei dla banku jest to osoba bez dochodów. Kredytu nie dostanie. Wynajem też jest problemem. Synowie, z racji choroby, bywają uciążliwi dla sąsiadów. Błędne koło...

Kto chciałby wesprzeć panią Beatę i jej synów, może to zrobić na kilka sposobów.

Rodzina przyjmuje datki za pośrednictwem Fundacji Avalon. Numer rachunku Beaty Miklas: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001. W tytule wpłaty wpisuje się „Miklas 6768”. Kolejna opcja to SMS charytatywny na numer: 75165 o treści: „pomoc 6768”. Koszt SMS - a wynosi 6,15 zł, z czego 5 zł trafia do podopiecznego. Pomóc można również oddając 1 procent podatku. W odpowiednią rubrykę trzeba wpisać nr KRS 0000270809. W rubryce „informacje uzupełniające” wpisujemy: „Miklas 6768”.

Polub "Express" na Facebooku"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!