Mateusz Sawrymowicz zdobył jedyny złoty medal dla Polski w ostatnim dniu pływackich mistrzostw świata w Melbourne.
Nieco wcześniej siódme złoto wywalczył Amerykanin Michael Phelps, największa gwiazda australijskiego czempionatu.
Tylko czterech
Sawrymowicz jest dopiero czwartym polskim pływackim mistrzem świata po Rafale Szukale, Otylii Jędrzejczak i Pawle Korzeniowskim. 20-letni zawodnik MKP Szczecin zwyciężył na 1500 m st. dow. we wspaniałym stylu. Prowadził przez 850 metrów, zachwycał techniką i kondycją, a w końcówce zdołał odeprzeć niezwykle groźny atak Rosjanina Jurija Priłukowa.
Triumf przypieczętował rekordem Europy. I zupełnie nie ma znaczenia fakt, że rekordowy rezultat Brytyjczyka Davida Daviesa sprzed półtora roku poprawił zaledwie o 0,01. Wynikiem 14.45,94 o blisko siedem sekund wyśrubował rekord Polski.
Uniknął kryzysu
- Świetnie mi się płynęło. Uniknąłem kryzysu, który miałem wczoraj w eliminacjach. Cały czas płynąłem własnym tempem i okazało się, że nikt nie jest w stanie mnie dogonić. Dopiero niedawno zrozumiałem, że im mocniej się spinam, tym wolniej pływam. Żeby uzyskać dobry wynik nie muszę się wypruwać na maksa, chociaż dzisiaj na finiszu dałem z siebie wszystko. Już nic nie zostało w odwodzie - mówił po złotym starcie Polak.
<!** reklama left>Jego zwycięstwo w Rod Laver Arena oklaskiwało ponad 10 tysięcy kibiców, najwięcej od początku mistrzostw.
- Wspaniale było płynąć przy takiej publiczności. Chciałbym kiedyś doświadczyć czegoś takiego w Polsce, ale na razie nie możemy nawet marzyć o takim obiekcie - dodał Sawrymowicz.
Dzięki jego złotemu medalowi Polska uplasowała się na szóstej pozycji w tabeli medalowej (biorąc pod uwagę tylko wyścigi pływackie na basenie), identycznie jak przed dwoma laty w Montrealu. Podobnie jak wtedy z Europy przed biało-czerwonymi zostali sklasyfikowani tylko Francuzi. Ostatni dzień MŚ znowu zdominowali Amerykanie. Z wielkim hukiem udział w zawodach zakończył Phelps, o ponad dwie sekundy poprawiając własny rekord świata na 400 m stylem zmiennym. Fenomenalny pływak pokonał dystans w 4.06,22. To był jego siódmy złoty medal na tych mistrzostwach, piąty wywalczony indywidualnie. Na czterech dystansach bił rekord świata.
Nikt przed nim nie dokonał takiej sztuki. Dotychczasowy rekord należał od 2001 roku do Australijczyka Iana Thorpe’a, który w Fukuoce wygrywał sześciokrotnie. Phelps liczył tutaj na osiem złotych medali. W sztafecie 4x100 m stylem zmiennym reprezentanci USA byli poza zasięgiem rywali, ale w eliminacjach falstart popełnił Ian Crocker. Na trzeciej zmianie wskoczył do wody o 0,04 zbyt wcześnie. Regulamin dopuszcza falstart nie większy niż 0,03.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?