Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masakra pod Żninem

Szymon Cieślak
Droga nr 5 Bydgoszcz-Gniezno na ponad cztery godziny została wczoraj zablokowana po wypadku, do którego doszło rano koło Żnina.

Droga nr 5 Bydgoszcz-Gniezno na ponad cztery godziny została wczoraj zablokowana po wypadku, do którego doszło rano koło Żnina.

<!** Image 2 align=right alt="Image 48296" sub="Mikrobus, który w poślizgu wpadł pod koła ciężarowego mercedesa, wiózł pracowników firmy remontowej">Z Szubina jechał zielony bus hyundai, wiozący pracowników (remontowali oni jedną ze żnińskich firm). Zderzył się z ciężarowym mercedesem przewożącym auta, który jechał do Szubina aż z Portugalii.

- Ze wstępnych ustaleń wynikaiż przez nadmierną prędkość oraz trudną pogodę hyundai wpadł w poślizg. Postawiło go w poprzek drogi i wjechał na przeciwny pas ruchu. Od strony Żnina najechał tir mercedes, który uderzył w bok busu - relacjonuje Krzysztof Jaźwiński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żninie. Wypadek zgłosił jeden ze świadków - kierowca innego busu, który jechał za mercedesem. Po służby ratownicze zadzwonił o 6.35 rano.

Po przyjeździe na miejsce karetek pogotowia rozpoczęła się akcja ratownicza. Jedna osoba zginęła na miejscu. Drugą ratownicy przenieśli do znajdującej się niedaleko miejsca wypadku wiaty przystanku autobusowego. Na ratunek przy miejscu wypadku nie pozwolił gęsto padający śnieg.

<!** Image 3 align=left alt="Image 48301" >- Niestety, reanimacja nie udała się - mówi Kazimierz Lewicki, pełniący obowiązki komendanta policji w Żninie.

Trzecia osoba zmarła w drodze do szpitala, a czwarta już na stole operacyjnym. Czterech rannych w stanie ciężkim przewieziono do szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy.

Policjanci prowadzą śledztwo w tej sprawie, ale już wczoraj było wiadomo, że hyundai jechał przeładowany.

- W samochodzie były miejsca dla sześciu osób, ale jechało w nim ośmioro ludzi - dodaje Krzysztof Jaźwiński, rzecznik żnińskiej KPP.

<!** reklama right>Wczoraj jeszcze nie było wiadomo, czy kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi. Wykaże to policyjne dochodzenie. To nie był pierwszy wypadek na krajowej drodze nr 5 w Jaroszewie.

- Tu na tej drodze w naszej wsi jest co najmniej jeden poważny wypadek w roku. Drobniejsze zdarzają się mniej więcej raz na miesiąc. Strach tą drogą jechać rowerem do Żnina - mówią mieszkańcy Jaroszewa.

Niedawno podczas zebrania wiejskiego mieszkańcy wsi apelowali do władz o zamontowanie świateł. Mówią, że samochody pędzą na tym odcinku „piątki” z prędkością około 90 km na godzinę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!