Oto co powiedzieli po meczu obaj trenerzy:
Mariusz Rumak (Zawisza Bydgoszcz): - Nie za dobrze weszliśmy w ten mecz, za bojaźliwie, uciekaliśmy od gry. Nie wyglądało to dobrze, szczególnie po podarowanym rzucie karnym dla Bełchatowa. W przerwie udało nam się poukładać grę i moi piłkarze pokazali charakter, dążyli do strzelania bramek. Ale zaraz na początku drugiej połowy pomógł nam Andrzej (bramkarz Witan - przyp. Fa), który wybronił strzał z bliska. Dzisiaj nie interesował nas remis, zdecydowanie chcieliśmy zwyciężyć i cieszymy się z trzech punktów. Chciałbym podziękować tym wszystkim, którzy dziś przyszli na mecz, bo trudno się kibicuje drużynie, która nie wygrywa i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. A ten zespół potrzebuje wsparcia. Zwłaszcza teraz, gdy chłopcy zaczęli grać w piłkę. Spokojnie do tego podchodzę, dalej jesteśmy przecież czerwoną latarnią, ale wracamy do gry.
Kamil Kiereś (GKS Bełchatów): - Generalnie mam zasadę, że w tych momentach nie narzekam, tylko staram się budować drużynę w takim układzie personalnym, w jakim jesteśmy, co było widać przez ostatnie dwa tygodnie. W drugiej połowie trzeba pochwalić przeciwnika, który zagrał lepiej niż przed przerwą. Mieliśmy swoje trzy sytuacje zaraz na początku drugiej części spotkania, a bramka dla Zawiszy z rzutu wolnego dodała im animuszu. Każdy chciał wygrać. Takie jest życie trenera i drużyny, musimy sobie radzić. Nie zamierzam schylać głowy i w każdym spotkaniu będziemy szukać punktów. W naszej lidze każdy zespół walczy o swoje życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?