Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mały Jarmark Rękodzieła w Koronowie

Paweł Kaniak
Paweł Kaniak
W warsztacie garncarskim Tomasza Porazińskiego można było toczyć garnuszki na kole, a następnie ozdabiać je kaszubskimi wzorami. Z tej atrakcji skorzystała Zuzia, która na jarmark przyszła z babcią i dziadkiem
W warsztacie garncarskim Tomasza Porazińskiego można było toczyć garnuszki na kole, a następnie ozdabiać je kaszubskimi wzorami. Z tej atrakcji skorzystała Zuzia, która na jarmark przyszła z babcią i dziadkiem Paweł Kaniak
Warsztat garncarski „Garniec” w Koronowie zaprosił na kolejną edycję Małego Jarmarku Rękodzieła. W pierwszy lipcowy weekend można było przekonać się, jak to dawniej było.

W miniony weekend tłumy ciągnęły na plażę w Pieczyskach na imprezę z okazji otwarcia sezonu wakacyjnego. Warto było jednak zatrzymać się w drodze nad wodę, żeby choć na chwilę zajrzeć do warsztatu garncarskiego „Garniec”, gdzie trwał Mały Jarmark Rękodzieła.

- Nasz jarmark odbywa się już od kilku lat. Początkowo planowaliśmy organizować go trzy razy w roku, jednak przygotowanie takiego wydarzenia to trudne zadanie, dlatego ograniczyliśmy się do jarmarku tylko raz w roku, ale oferujemy dużo ciekawych atrakcji - mówił Tomasz Poraziński, właściciel warsztatu „Garniec”.

Na gości czekały między innymi pokazy licznych rzemieślników, możliwość toczenia na kole garncarskim, bicie oleju lnianego, mielenie mąki w kamiennym żarnie. Przy warsztacie kaletniczym można było dowiedzieć się, że najlepsze do tej pracy są grubsze skóry wołowe i jelenie, a gorsze - bo cieńsze - końskie. Na innym stoisku kuszono skosztowaniem nalewek i innych wyrobów z ziół i owoców. Sprzedająca je pani Anna z Samociążka przyznała, że zbieranie ziół to ciężka praca, a nie tylko przyjemny spacer po lesie.

Chętnych do zwiedzania jarmarku nie brakowało.

- Pierwszy raz byliśmy tutaj w zeszłym roku i Tymonowi najbardziej spodobały się warsztaty garncarskie - mówi pani Asia, która odwiedziła jarmark z synem. - Przyjechaliśmy ponownie, aby znów mógł zrobić jakieś naczynia na kole garncarskim, ale chętnie korzystamy też z innych atrakcji - dodaje.

Wykonanie naczyń z gliny nie było skomplikowane i spróbować mógł każdy, jednak ich dalsza obróbka, to już nie taka prosta sprawa. Przygotowanie takich, z których można później na co dzień korzystać w kuchni wymaga długiego wypalania w temperaturze ponad 1000 stopni.

Kolejny jarmark za rok.
Zobacz galerię: Mały Jarmark Rękodzieła w Koronowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!