MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małgorzata nie sprzeda już mięsa na kładce. Wypchnęła Karola z okna. Musi iść do więzienia

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Małgorzata  A. od kilkunastu miesięcy siedzi w areszcie. - I cały czas zastanawiam się, czemu Bogumił tak kłamie - mówiła w piątek.
Małgorzata A. od kilkunastu miesięcy siedzi w areszcie. - I cały czas zastanawiam się, czemu Bogumił tak kłamie - mówiła w piątek. Mariusz Parkitny
11 lat pozbawienia wolności dla kobiety, która z nieustalonych powodów wypchnęła z okna znajomego. Obciążył ją partner, po którym ślad zaginął.

Wyrok zapadł w piątek przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Prokuratura żądała dla Małgorzaty A. 25 lat więzienia, a obrońca uniewinnienia.

Sprawa była skomplikowana, a dowodów nie tak znów wiele. 16 listopada 2022 z okna kuchennego na trzecim piętrze kamienicy przy ulicy Piotr Skargi wypadł mężczyzna, Karol R. Nie dało się go uratować. Policjanci szybko ustalili, że w mieszkaniu przebywały w tym czasie jeszcze dwie osoby: 53-letnia Małgorzata A. oraz jej partner Bogumił P. Cała trójka to bezrobotni, niestroniący od alkoholu, choć ponoć tego dnia ponoć akurat nie pili. Dorabiali sobie sprzedając mięso w ramach ulicznego handlu w pobliżu targowiska na Niebuszewie. Małgorzata miała nawet specjalną maszynkę do mięsa.

Po zatrzymaniu Małgorzata i Bogumił przedstawili dwie skrajne wersje wydarzeń. Prokuratura była przekonana, że, to co zeznał Bogumił jest bliższe prawdy. Dlatego oskarżyła kobietę o zabójstwo Karola poprzez wypchnięcie z okna. Sąd podzielił tę opinię, ale uznał, że ćwierć wieku w więzieniu byłoby w tej sprawie zbyt surową i niesprawiedliwą karą.

Motyw nie jest jasny, choć były poszlaki, że mogło chodzić o zazdrość, bo w pewnym momencie ,po wyjściu spod prysznica Małgorzata pokazała się obu panom przepasana jedynie ręcznikiem na biodrach (ona zapewnia, że miała założony jeszcze stanik, choć Bogumił zeznał, że nie miała).

Małgorzata, choć od siedmiu lat była związana z Bogumiłem, po jednej z awantur wyprowadziła się na kilka dni do Karola.

- Między mną a Karolem była znajomość, a nie seks. Kiedyś chciał się do mnie przytulić, ale ja odmówiłam - przekonuje kobieta.

W dniu tragedii przyszła z Bogumiłem do Karola, aby się wykąpać i podładować telefon i radio (w ich mieszkaniu mają wyłączony prąd, nie ma ciepłej wody). Bogumił zeznał policjantom, że Karol zdenerwował się, gdy Małgorzata wyszła spod prysznica niekompletnie ubrana i w obecności mężczyzn zaczęła się ubierać.

- Najpierw wyrzucił moją bluzę przez okno w pokoju, a potem kłócili się w kuchni. Gdy on wypadł, ona powiedziała, że go wypchnęła z okna - relacjonował policjant rozmowę z Bogumiłem tuż po zatrzymaniu.

To samo Bogumił powiedział w śledztwie. Dodał jednak, że Małgorzata mówiła, że próbowała go zatrzymać, ale już jej się nie udało.
Oskarżona zaprzecza. Twierdzi, że w chwili, gdy Karol wypadł, była w pokoju z Bogumiłem.

- Nie wiem, czemu Bogumił mnie oskarża. Prędzej jego bym wyrzuciła, a nie Karola. Karol nie był o mnie zazdrosny. A z Bogumiłem już nigdy się nie zejdę. Źle zrobiłam, że nie próbowałam udzielić Karolowi pomocy jak wypadł i nie zawiadomiłam służb - mówi.

Sprawę komplikował dodatkowo fakt, że Karol cierpiał na padaczkę.

- Może to był powód, że wypadł z okna - zastanawiała się jedna z sąsiadek.

Technicy kryminalni nie znaleźli na parapecie śladów butów pokrzywdzonego.

- To dowód na to, że samodzielnie nie wypadł, bo wtedy ślady byłyby na parapecie - przekonywał prokurator.

Kolejnym dowodem obciążającym Małgorzatę były ślady DNA Karola na jej dżinsach.

- A więc musieli mieć bliski kontakt ze sobą - mówiła prok. prokurator Beata Skucińska-Veljković.

Sąd, prokurator i obrońca chcieli jeszcze raz przesłuchaćBogumiła przed zakończeniem procesu. Ale wielotygodniowe poszukiwania nie przynosiły rezultatu. Nic o nim nie wie policja, koledzy z Niebuszewa, opieka społeczna, czy ZUS. Jakby zapadł się pod ziemię.

Wyrok nie jest prawomocny.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński