Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magdalena Fitas-Dukaczewska, tłumaczka Donalda Tuska, zwolniona z tajemnicy dot. rozmów o katastrofie smoleńskiej. "To łamanie standardów"

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Fot. Grzegorz Mehring / Polskapresse
- W jawny sposób łamie to standardy demokratycznego państwa prawa i narusza standardy zawodu, którego fundamentem jest poufność tłumaczonych rozmów – oświadczyła Magdalena Fitas-Dukaczewska, odnosząc się do decyzji Prokuratury Krajowej o zwolnienie jej z tajemnicy. Pełnomocnik tłumaczki rozważa zażalenie na tę decyzję.

Fitas-Dukaczewska w 2010 r. tłumaczyła rozmowy Donalda Tuska z Władymirem Putinem, które odbyli 7 kwietnia w Katyniu i 10 kwietnia w Smoleńsku.

Według byłego szefa MON Antoniego Macierewicza 10 kwietnia w trakcie tych spotkań padły słowa kluczowe dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Macierewicz oskarżył Tuska o tzw. zdradę dyplomatyczną.

W związku z tym tłumaczka pod koniec 2018 r. została wezwana w tej sprawie na przesłuchanie. Wówczas odmówiła składania zeznań, zasłaniając się ustawą o informacjach niejawnych. Wtedy prokuratura wydała postanowienie o zwolnieniu jej tłumaczki z tajemnicy, które później prawomocnie uchylił sąd.

Teraz Prokuratura Krajowa ponownie wydała takie samo postanowienie.

Komentarz tłumaczki

Do tej decyzji odniosła się w mediach społecznościowy sama zainteresowana. Fitas-Dukaczewska podkreśliła, że decyzja Prokuratury Krajowej „w jawny sposób łamie to standardy demokratycznego państwa prawa i narusza standardy zawodu, którego fundamentem jest poufność tłumaczonych rozmów”.

Dodała, że postępowanie organów ścigania „odbiera zwykłym obywatelom zaufanie do tłumacza, z którego muszą skorzystać, w rożnych, często trudnych dla nich sytuacjach życiowych”.

„Ponadto zaplanowanie czynności dotyczących przesłuchania tłumaczki Donalda Tuska na okres bezpośrednio poprzedzający parlamentarną kampanię wyborczą oraz w trakcie tej kampanii każe mi przypuszczać, że prokuratura kieruje się tu nie przesłankami związanymi z dobrem śledztwa, lecz interesem politycznym i chce wykorzystać te czynności w kampanii wyborczej” - czytamy we wpisie.

Na koniec tłumaczka zwraca uwagę na terminy, w których otrzymała wezwania na przesłuchania.

„I żeby dodać jeszcze aromatu planowaniu przez prokuraturę takich czynności dodam, że poprzednie wezwanie na przesłuchanie odebrałam w tygodniu Świat Bożego Narodzenia, termin przesłuchania - 3 stycznia. Tym razem pismo odebrał dziś mój pełnomocnik i poinformował mnie o tym fakcie, gdy odprawiałam się na lotnisku przed kilkutygodniowym wylotem. Ma 7 dni na napisanie zażalenia. Przypadek? Nie sądzę” - skwitowała.

Będzie zażalenie?

Informację o otrzymaniu decyzji prokuratury przekazał we wtorek pełnomocnik Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej. Mecenas Paweł Murawski mówił wówczas, że nie może wypowiadać się na temat treści uzasadnienia postanowienia, jest ono objęte tajemnicą śledztwa. - Mogę tylko powiedzieć, że rozważamy złożenie ewentualnego zażalenia, termin na zażalenie mija siedem dni od doręczenia postanowienia pełnomocnikowi - poinformował. - Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie złożyli takiego zażalenia, bo zakładam, iż podstawy decyzji prokuratury są zbliżone do tych, które były rozważane wcześniej – zaznaczył.

Poinformował także, że na razie tłumaczka nie została wezwana na przesłuchanie w charakterze świadka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Magdalena Fitas-Dukaczewska, tłumaczka Donalda Tuska, zwolniona z tajemnicy dot. rozmów o katastrofie smoleńskiej. "To łamanie standardów" - Portal i.pl